Pożar w Nowej Białej. Wąsik: Mam nadzieję, że pogorzelcy otrzymają dzisiaj pierwsze zapomogi
Wiceszef MSWiA Maciej Wąsik powiedział, że mieszkańcy Nowej Białej nie zostaną sami, bez pomocy. Dodał, że w ministerstwie prowadzone są działania, aby wesprzeć poszkodowanych. Wyraził nadzieję, że jeszcze dzisiaj pogorzelcy otrzymają szybką zapomogę w postaci 6 tys. zł
Informacja o pożarze w Nowej Białej dotarła do straży pożarnej w sobotę o godzinie 18:20. Ogień szybko rozprzestrzeniał się, ponieważ zabudowa Nowej Białej jest zwarta i zgrupowana, a część budynków jest drewniana.
W wyniku pożaru wsi 21 budynków mieszkalnych w większym lub mniejszym stopniu zostało uszkodzonych. 23 budynki gospodarcze zostały spalone doszczętnie lub częściowo. Dziewięć osób zostało rannych.
Jak zaznaczył w niedzielę wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Wąsik, poszkodowani w pożarze mieszkańcy otrzymają od ministerstwa pomoc finansową.
- W ministerstwie już działamy, tak żeby jak najszybciej pomóc. Mam nadzieję, że jeszcze dzisiaj pogorzelcy otrzymają szybką zapomogę w postaci sześciu tysięcy złotych - powiedział Wąsik. Podkreślił, że te sześć tysięcy złotych jest po to, aby pogorzelcy mieli już środki na pierwsze wydatki.
Szacowanie strat
Wiceszef MSWiA poinformował, że gmina będzie musiała powołać komisję, która oszacuje straty.
- W myśl przepisów Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji ma rezerwę kryzysową, z której wypłaca duże zapomogi dotyczące właśnie pogorzelców czy powodzian. Te pieniądze będą bardzo szybko wypłacane, ale tutaj szybkość wypłaty zależy od działań gminy - tłumaczył.
- Mam nadzieję i myślę, że to sprawa oczywista i działania samorządu będą bardzo szybkie. Tak żeby można było jak najszybciej wspomóc pogorzelców pieniędzmi, żeby mogli odtworzyć swój majątek - przekazał, dodając, że większe zapomogi mogą sięgać do 200 tys. złotych.
Wąsik podziękował też strażakom za ich akcję.
- Chciałem podziękować strażakom za ich ofiarne, praktycznie całonocne działanie. To był hektar pożaru w zwartej zabudowie drewnianej. Ogromna sprawność straży pożarnej, że doprowadzili, że ten pożar się w takich trudnych warunkach i silnym wietrze nie rozpowszechnił jeszcze dalej - dodał.
W akcji gaśniczej brało udział sto zastępów straży pożarnej z PSP i OSP z powiatów: tatrzańskiego, nowotarskiego, limanowskiego, suskiego i krakowskiego.