Obywatelski projekt o waloryzacji renty socjalnej, pomoc rodzicom i opiekunom dzieci niepełnosprawnych - tego dotyczyła ponad półgodzinna rozmowa z Iwoną Hartwich z Koalicji Obywatelskiej w Radiu Zet. Polityk skradła zainteresowanie internautów jednak kilkoma ostatnimi zdaniami, wypowiedzianymi na antenie. No właśnie - na antenie, choć można odnieść wrażenie, że Hartwich nie była tego świadoma.
Gościem popołudniowej rozmowy u red. Beaty Lubeckiej w Radiu Zet była dziś Iwona Hartwich, poseł Koalicji Obywatelskiej. Gdy prowadząca podziękowała za rozmowę, polityk uznała, że są już poza anteną.
Na uwagę o „oczekiwanie na książkę”, Hartwich przyznała:
„tak, pisze się długo. Pewnie z półtorej roku, albo z rok mi to zajmie, ale mam dwóch wydawców więc do wyboru teraz” (sic).
- Ja piszę i daję komuś tam, żeby tam te przecinki… Tak, tak - mówiła dalej.
Po tym wypaliła na koniec: „a maturę nie wiem czy zrobię. Czy mi się…”.
- Nie no, trzeba. Jak już pani zrobiła liceum to trzeba. Trzeba się przyłożyć. Najlepiej w tym roku jeszcze - zareagowała prowadząca.
Pani Iwona Hartwich pewnie myślała, że już jest zdjęta z anteny.
— PikuśPOL 🇵🇱 📿 (@pikus_pol) January 26, 2024
- I stała się bardziej szczera😂😂😂👇 pic.twitter.com/DY5XUfPNEI