W związku z insynuacjami i nieprawdziwymi informacjami zawartymi w publikacji portalu naTemat.pl pt. „Zbigniew Ziobro niczego się nie nauczył? Przypadek tej lekarki pokazuje, że wracają stare metody”, minister Zbigniew Ziobro wydał oświadczenie, w którym odpiera nieprawdziwe zarzuty i zapowiada zdecydowaną reakcję prawną na pomówienia.
"Centralne Biuro Antykorupcyjne na zlecenie Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach przeszukało gabinety, aptekę, pokój na uniwersytecie i dom profesor psychiatrii z Krakowa. Oficjalnie chodzi o sprawdzenie, czy szanowana lekarka nie wypisywała fałszywych recept. Ale już nieoficjalnie mówi się o zemście. I to nie byle kogo, bo samego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry" – głosi wstęp artykułu autorstwa Dominiki Majewskiej zamieszczonego na portalu natemat.pl
TREŚĆ OŚWIADCZENIA MINISTRA SPRAWIEDLIWOŚCI:
W związku z artykułem na portalu naTemat.pl autorstwa red. Dominiki Majewskiej pt. „Zbigniew Ziobro niczego się nie nauczył? Przypadek tej lekarki pokazuje, że wracają stare metody” uprzejmie informuję, że Zbigniew Ziobro zlecił kancelarii prawnej przygotowanie pozwu o naruszenie jego dóbr osobistych. Minister Ziobro będzie domagać się od autorki i portalu naTemat.pl wysokiego odszkodowania i zadośćuczynienia, oraz przekazania w całości zasądzonej kwoty na rzecz Fundacji im. Brata Alberta w Radwanowicach.
Przywoływany tekst zawiera liczne pomówienia i insynuacje, a zawarte w nim informacje dotyczące Zbigniewa Ziobry są nieprawdziwe. Minister Ziobro nie zna prof. Dominiki Dudek. Nie posiada żadnej wiedzy na temat prowadzonego przez Prokuraturę Apelacyjną w Katowicach postępowania, w ramach którego miało dojść do opisanych w artykule czynności procesowych. Nie może więc ocenić zasadności tych działań, bo nie dysponuje wglądem do akt postępowania.
Co więcej, gdyby autorka artykułu dochowała elementarnej dziennikarskiej rzetelności, ustaliłaby, że minister sprawiedliwości nie sprawuje nadzoru nad Prokuraturą i nie ma na nią żadnego wpływu (sytuacja ta zmieni się dopiero w marcu przyszłego roku, jeśli Sejm uchwali projekt ustawy o połączeniu urzędów Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego).
By podkreślić rozmiar absurdu insynuacji zawartych w artykule, minister zwraca również uwagę na fakt, że szefem Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach jest obecnie pani prokurator Iwona Pałka. Została powołana na tę funkcję przez prof. Zbigniewa Ćwiąkalskiego, byłego ministra sprawiedliwości w pierwszym rządzie koalicji PO-PSL. Jak powszechnie wiadomo, Zbigniew Ziobro pozostawał i pozostaje w konflikcie z byłym ministrem i jego środowiskiem. W tej sytuacji przypisywanie Zbigniewowi Ziobro odpowiedzialności w sprawie opisanej w artykule red. Dominiki Majewskiej jest zwyczajnie niedorzeczne i stanowi pomówienie, które musi się spotkać ze zdecydowaną reakcją prawną. Każda osoba powtarzająca pomawiające ministra sprawiedliwości zarzuty zawarte w publikacji naTemat.pl musi liczyć się z wytoczeniem powództwa cywilnego.
Minister Ziobro wskazuje ponadto, że autorka tekstu nie skierowała zapytania do biura prasowego Ministerstwa Sprawiedliwości i nie starała się o uzyskanie stanowiska ministra. To ostatnie jasno wskazuje na intencję pomówienia, a nie zaś rzetelnego przedstawienia faktów.