Przejdź do treści
Ponad 200 tys. osób podpisało się pod kandydaturą Korwin-Mikkego
WIKIPEDIA/RYSZARD HOŁUBOWICZ/CC BY-SA 3.0

Sztab Janusza Korwin-Mikkego jako pierwszy złożył w PKW podpisy pod jego kandydaturą na prezydenta. Według sztabu pod nazwiskiem lidera partii KORWiN podpisało się ponad 200 tys. osób.



Korwin-Mikke na konferencji prasowej pod siedzibą PKW powiedział, że w zbliżających się majowych wyborach prezydenckich "ludzie maja do wyboru prawicę, bądź rozmaite partie lewicowe udające prawicę". - Jeśli mamy brnąć dalej w to co się dzieje w tej chwili, to proszę głosować wszystko jedno, na pana Dudę, Komorowskiego - podkreślił.

Jednak, według niego "trzeba pójść w zupełnie innym kierunku". Przekonywał, że kiedy brakuje pieniędzy należy obniżać podatki, a nie je zwiększać. - Trzeba pieniądze wydawać na armię, a nie na sprawy socjalne, czyli dokładnie odwrotnie niż chce lewica" - ocenił polityk. Korwin-Mikke "rzucił też wyzwanie" kandydatowi PiS na prezydenta Andrzejowi Dudzie do debaty telewizyjnej "żeby pokazać kto jest prawicą, a kto jest lewicą, która udaje prawicę".

Pytany o debatę z prezydentem Bronisławem Komorowskim odparł, że zastanowi się nad tym w II turze wyborów. Obecny na konferencji szef kampanii Przemysław Wipler podkreślił, że zebrane podpisy pod kandydaturą Korwin-Mikkego pozwoliłyby na zarejestrowanie dwóch kandydatów.

- Praca ostatnich tygodni pokazuje, że za Januszem Korwin-Mikke jako kandydatem na prezydenta stoi armia ludzi. W zbiórkę podpisów zaangażowało się tysiące osób, podpisy zbierane były w całym kraju. Wynik jest fantastyczny. Zebraliśmy sprawniej i szybciej podpisy, niż duże parlamentarne partie finansowane dziesiątkami milionów zł z budżetu - zauważył Wipler. Poinformował, że w najbliższą sobotę w Kłobucku (woj. śląskie) uroczyście zostanie zainaugurowana kampania Korwin-Mikkego. - W tym mieście w wyborach do Parlamentu Europejskiego, pięciokrotnie poprawił on wynik w stosunku do ostatnich wyborów prezydenckich, z trochę ponad 2 proc. do ponad 13 proc - przypomniał Wipler. - Chcemy podobny skok poparcia uzyskać nie tylko w Kłobucku lecz w całej Polsce" - zaznaczył szef kampanii.

Wybory prezydenckie odbędą się 10 maja; jeśli żaden z kandydatów nie uzyska ponad połowy ważnie oddanych głosów, 24 maja odbędzie się druga tura wyborów.

 

Czytaj więcej

Korwin-Mikke zainaugurował swoją kampanię wyborczą. "Nigdy się nie poddam"

PAP

Wiadomości

Kluby "Gazety Polskiej" oddadzą hołd Maurycemu Mochnackiemu

Myrcha o publikacji „Gazety Polskiej” i kontrowersjach z branżą lichwiarską: „Nie czytam, nie pamiętam”

Tusk z Putinem mszczą się za przekop Mierzei Wiślanej

Sąd pogrążył Bodnara: zatrzymanie posła Romanowskiego było nielegalne. Parlamentarzysta zażąda 200 tys. zł

LM siatkarzy: Polskie zespoły liderami w grupach

PiS poprze Karola Nawrockiego jako kandydata na prezydenta

Kierwiński pochwalił się głosowaniem w prawyborach. Ludzie są wściekli: „Kiedy pomożesz powodzianom?”

Kaczmarczyk: Nawrocki jako kandydat na prezydenta poszerza elektorat

Komisja śledcza ds. wyborów kopertowych pod ostrzałem Czarnka: „To polityczna hucpa”

TK jednoznacznie: odsunięcie Dariusza Barskiego z urzędu Prokuratora Krajowego było nielegalne

Przechwycono rosyjski samolot szpiegowski

Formuła 1: Norris żałuje, że od początku nie jeździł lepiej

Polscy żołnierze szkolą się pod okiem południowokoreańskiej armii

Przedmiot edukacja zdrowotna jest sprzeczny z konstytucją

Trzaskowski - kandydat o zmiennych twarzach i ryzykownej prezydenturze

Najnowsze

Kluby "Gazety Polskiej" oddadzą hołd Maurycemu Mochnackiemu

LM siatkarzy: Polskie zespoły liderami w grupach

PiS poprze Karola Nawrockiego jako kandydata na prezydenta

Kierwiński pochwalił się głosowaniem w prawyborach. Ludzie są wściekli: „Kiedy pomożesz powodzianom?”

Kaczmarczyk: Nawrocki jako kandydat na prezydenta poszerza elektorat

Myrcha o publikacji „Gazety Polskiej” i kontrowersjach z branżą lichwiarską: „Nie czytam, nie pamiętam”

Tusk z Putinem mszczą się za przekop Mierzei Wiślanej

Sąd pogrążył Bodnara: zatrzymanie posła Romanowskiego było nielegalne. Parlamentarzysta zażąda 200 tys. zł