– Chcemy, żeby ci ludzie trafili do godnych warunków i mieli możliwość nauki języka polskiego, ale też mieli możliwość zaopiekowania się własnymi dziećmi. Teraz rozpoznajemy, jakie są to rodziny, czy to są rodziny samotne, czy z dziećmi. Całe prace logistyczne już trwają – mówiła podczas konferencji prasowej premier Ewa Kopacz.
– Polska przyjmie 60 rodzin z objętej konfliktem Syrii – mówił premier Kopacz po wczorajszym posiedzeniu rządu. – Chrześcijanie, którzy są prześladowani w sposób barbarzyński w Syrii, zasługują, żeby kraj chrześcijański, jakim jest Polska, dość szybko zareagowała i podążyła z pomocą – dodała Kopacz.
Rodziny o których mówiła premier Kopacz to część grupy chrześcijan o których sprowadzenie do Polski walczy od kilku tygodni Fundacja Estera. Przedstawiciele fundacji działają na rzecz sprowadzenia w sumie 300 rodzin oraz 150 osieroconych dzieci ze wspólnot chrześcijańskich w Syrii. Obecnie Ewa Kopacz wypowiedziała się jednak jedynie o możliwości sprowadzenia 60 rodzin.
Chęć przyjęcia minimum 60 dzieci zadeklarowały m.in. dwa ośrodki, które czekają jednak na decyzje ze strony polskich władz.
– Decyzja jest bardzo jednoznaczna. Zaczniemy od 60 rodzin, które będziemy przyjmować. Musi być bardzo dokładny harmonogram działań. Będziemy liczyć na współpracę samorządów, podobnie jak liczyliśmy, i doczekaliśmy się tej współpracy, wtedy gdy przyjmowaliśmy Ukraińców z Donbasu – tłumaczyła Ewa Kopacz.
Czytaj więcej:
Okrucieństwo o którym milczy świat. "Są kraje gdzie chrześcijanie są wycinani w pień"
Bojownicy Państwa Islamskiego porwali w Syrii co najmniej 90 chrześcijan