Przejdź do treści
„Polska nie będzie płaciła za niemieckie zbrodnie”. Morawiecki odpowiada na protesty Izraela
Fot. PAP/Leszek Szymański

Tak długo, jak ja będę premierem, Polska na pewno nie będzie płaciła za niemieckie zbrodnie; ani złotówki, ani euro, ani dolara — powiedział premier Mateusz Morawiecki, pytany w piątek o wpisy szefa MSZ Izraela Jaira Lapida dotyczące polskiej noweli Kodeksu postępowania administracyjnego.

Chodzi o uchwaloną w czwartek wieczorem ustawę, zgodnie z którą po upływie 30 lat od wydania decyzji administracyjnej niemożliwe będzie postępowanie w celu jej zakwestionowania. W głosowaniu w Sejmie nowelizację poparło 309 posłów, nikt nie był przeciw, 120 osób wstrzymało się od głosu.

W czwartek wieczorem szef MSZ Izraela Jair Lapid napisał na Twitterze, że „polski parlament uchwalił dziś ustawę uniemożliwiającą zwrot mienia żydowskiego lub rekompensaty za nie ocalałym z Holokaustu i ich potomkom”. Dodał, że „nie zamierza milczeć w obliczu tego prawa. To jawne i bolesne pogwałcenie praw ocalałych z Holokaustu i ich potomków. To nie pierwszy raz, kiedy Polacy próbują zaprzeczyć temu, co stało się w Polsce podczas Holokaustu” - napisał Lapid. Szef izraelskiej dyplomacji podkreślił w serii trzech tweetów, że nowe polskie prawo „jest niemoralne i poważnie zaszkodzi stosunkom międzypaństwowym”.

O wypowiedzi Lapida spytany został w piątek na konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki. „Stosowne oświadczenie polskiego MSZ zostało przedstawione. Ja mogę tylko powiedzieć, że tak długo, jak ja będę premierem, to Polska na pewno nie będzie płaciła za niemieckie zbrodnie. Ani złotówki, ani euro, ani dolara” - zapewnił szef rządu.

Wypowiedź Lapida świadczy o nieznajomości faktów

Wcześniej tego dnia oświadczenie wydało Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Podkreśliło w nim, że Polska z niepokojem odnotowuje wypowiedzi strony izraelskiej dotyczące nowelizacji Kodeksu postępowania administracyjnego. Wypowiedzi te wskazują na nieznajomość faktów i polskiego prawa — oświadczył MSZ.

- Polska nie ponosi żadnej odpowiedzialności za Holocaust, który był zbrodnią popełnioną przez okupantów niemieckich m.in. na obywatelach polskich narodowości żydowskiej. Ofiarami zbrodni niemieckich były miliony obywateli II RP — podkreślono w oświadczeniu.

Nowelizacja ustawy była niezbędna

Jak wskazano, nowelizacja Kpa wynika z konieczności wprowadzenia do systemu obowiązującego prawa, wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 12 maja 2015 r. „Trybunał Konstytucyjny orzekł, że niezgodna z zasadą demokratycznego państwa prawnego jest sytuacja, gdy istnieje możliwość stwierdzenia nieważności decyzji administracyjnej wydanej z rażącym naruszeniem prawa bez jakichkolwiek ograniczeń czasowych” - podkreślono.

- Przyjęcie ustawy przez Sejm RP w związku z wykonaniem wskazanego orzeczenia TK stanowi prawną konsekwencję wyroku i jest obowiązkiem władz. Zgodnie z wydanym orzeczeniem TK ustawodawca ustanowił granicę czasową dochodzenia stwierdzenia nieważności decyzji administracyjnych. Przyjęta ustawa wprowadza ograniczenie do 30 lat okresu, w którym możliwe jest stwierdzenie nieważności decyzji administracyjnej z uwagi na wydanie jej z rażącym naruszaniem prawa — napisał resort dyplomacji.

W oświadczeniu MSZ podkreśla ponadto, że „u podstaw nowelizacji tej ustawy leży potrzeba zapewnienia zaufania obywateli do państwa i realizacji zasady pewności prawa. Możliwość podważenia decyzji władz publicznych nie może być nieograniczona czasowo. Taka sytuacja powoduje powstanie niepewności co do istniejących stosunków prawnych i wywołuje wrażenie tymczasowości decyzji” - wskazano.

Poprzednie zapisy były niekonstytucyjne

Uchwalona w czwartek nowelizacja wynika z konieczności dostosowania prawa do wyroku Trybunału Konstytucyjnego sprzed sześciu lat. W maju 2015 r. TK orzekł, że przepis Kpa w obecnym brzmieniu — pozwalający orzec o nieważności decyzji wydanej z rażącym naruszeniem prawa nawet kilkadziesiąt lat po tej decyzji — jest niekonstytucyjny.

W związku z tym w nowelizacji zapisano, że nie stwierdzałoby się nieważności takiej decyzji, jeśli „od dnia jej doręczenia lub ogłoszenia upłynęło 10 lat, a także, gdy decyzja wywołała nieodwracalne skutki prawne”. W takiej sytuacji można byłoby jednak orzec, iż decyzję wydano z naruszeniem prawa. Natomiast, jeśli od dnia doręczenia lub ogłoszenia decyzji upłynęło 30 lat, to w ogóle nie byłoby wszczynane postępowanie w sprawie stwierdzenia nieważności decyzji.

Zgodnie z przepisem przejściowym zawartym w nowelizacji do spraw administracyjnych niezakończonych przed dniem wejścia w życie zmiany stosowałoby się przepisy w nowym brzmieniu. Z kolei postępowania wszczęte po upływie 30 lat od dnia doręczenia lub ogłoszenia decyzji i niezakończone przed dniem wejścia w życie zmiany zostałyby umorzone z mocy prawa.

PAP

Wiadomości

Byli na wysokości 9 km! Powiedział stewardesie, że musi wyjść...

Startuje Puchar Świata w skokach narciarskich. Będzie 100?

Bolsonaro jak Trump. Chcą uniemożliwić start byłemu prezydentowi

Netanjahu może lecieć do Argentyny. Milei kontestuje wyrok MTK

Demonstracje na Kubie. Dramatyczne hasła protestujących

Kanada aresztuje Netanjahu. Trudeau jasno przeciw Izraelowi

Kobieta prokuratorem generalnym USA. Kartele mają problem

Nazwał decyzję MTK "antysemickim posunięciem"

Sejm debatował nad projektem w sprawie dodatkowego urlopu

Zełenski: Atak nową rakietą to eskalacja wojny. CO na to NATO?

Niemieckie SPD idzie w zaparte. Upadł Scholz! Niech żyje Scholz!

Zmiany w życiu potencjalnego kandyata PiS na Prezydenta RP

Czarnek: Hołownia szaleje, nie uznaje Sądu Najwyższego, który zatwierdził go jako posła na Sejm

Bronią swoich! Sejm odrzucił wniosek o uchylenie immunitetu Frysztakowi

Radni chcą skontrolować klub piłkarski WKS Śląsk Wrocław

Najnowsze

Byli na wysokości 9 km! Powiedział stewardesie, że musi wyjść...

Demonstracje na Kubie. Dramatyczne hasła protestujących

Kanada aresztuje Netanjahu. Trudeau jasno przeciw Izraelowi

Kobieta prokuratorem generalnym USA. Kartele mają problem

Nazwał decyzję MTK "antysemickim posunięciem"

Startuje Puchar Świata w skokach narciarskich. Będzie 100?

Bolsonaro jak Trump. Chcą uniemożliwić start byłemu prezydentowi

Netanjahu może lecieć do Argentyny. Milei kontestuje wyrok MTK