Redakcja tygodnika „Polityka” usunęła ze swojej strony internetowej oburzający wpis prof. Jana Hartmana, w którym nawoływał do „dyskusji na temat kazirodztwa”. Władze Uniwersytetu Jagiellońskiego „jednoznacznie odcięły się od prywatnych opinii Pana Profesora”.
Być może piękna miłość brata i siostry jest czymś wyższym niż najwznioślejszy romans niespokrewnionych ze sobą ludzi? – zastanawiał się na swoim blogu prof. Jan Hartman, filozof, polityk związany z partią Janusza Palikota i były członek Zespołu ds. Etyki w Nauce przy Ministrze Nauki i Szkolnictwa Wyższego. CZYTAJ WIĘCEJ...
Wpis ten wywołał oburzenie wielu konserwatywnych środowisk. W reakcji na tego typu „przemyślenia” Hartmana, redakcja „Polityki”, z którą współpracuje, postanowiła usunąć tekst ze swojej strony internetowej. Tygodnik zapowiedział również, że temat będzie jednak poruszany na jego łamach.
Usunęliśmy wpis prof. Hartmana z powodu istotnie odmiennego poglądu na poruszaną przez niego kwestię. Z reguły nie ingerujemy w swobodę blogerów publikujących na łamach Polityka.pl, ale nie możemy się pozbawiać jakiegokolwiek wpływu na treści pojawiające się w użyczanym przez nas portalu. Rozmawialiśmy już o tym z prof. Hartmanem – wyjaśnia „Polityka” w komunikacie, który przesłano do redakcji portalu Wirtualnemedia.pl.
Od kontrowersyjnego wpisu Hartmana odcięły się również władze Uniwersytetu Jagiellońskiego, którego jest pracownikiem. W związku z bulwersującym wpisem na blogu prof. Jana Hartmana, władze Uniwersytetu Jagiellońskiego jednoznacznie odcinają się od opublikowanych prywatnych opinii Pana Profesora – czytamy w komunikacie na stronie uczelni. Zdaniem władz Uniwersytetu, wypowiedź ta godzi w dobro, społeczny status i godność wykonywanego zawodu nauczyciela akademickiego – wskazano. Władze UJ zapowiadają również, że sprawa zostanie skierowana do Rzecznika Dyscyplinarnego uczelni.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Kwiecień w Sejmie przypomina, jak pani Kidawa-Błońska szorowała po dnie w wyborach i PO zablokowała wybory!
Myrcha o publikacji „Gazety Polskiej” i kontrowersjach z branżą lichwiarską: „Nie czytam, nie pamiętam”
Sąd pogrążył Bodnara: zatrzymanie posła Romanowskiego było nielegalne. Parlamentarzysta zażąda 200 tys. zł
Najnowsze
Kwiecień w Sejmie przypomina, jak pani Kidawa-Błońska szorowała po dnie w wyborach i PO zablokowała wybory!
Kluby "Gazety Polskiej" oddadzą hołd Maurycemu Mochnackiemu
Myrcha o publikacji „Gazety Polskiej” i kontrowersjach z branżą lichwiarską: „Nie czytam, nie pamiętam”
Tusk z Putinem mszczą się za przekop Mierzei Wiślanej
Sąd pogrążył Bodnara: zatrzymanie posła Romanowskiego było nielegalne. Parlamentarzysta zażąda 200 tys. zł