Nie milkną echa kolejnego zagadkowego wycieku maili ze skrzynki pocztowej szefa Kancelarii Premiera Michała Dworczyka. Tym razem chodzi o rzekomą poufną korespondencję z prezes Trybunału Konstytucyjnego Julią Przyłębską. Znawcy tematu sądzą, że sprawa może mieć drugie dno. Wysoce prawdopodobnym jest też fakt, że za działaniem tym mogą stać rosyjskie służby wywiadowcze. Komu tak naprawdę zależy na sianiu fermentu i dezinformacji w Polsce? O tym z Iloną Januszewską rozmawiali politycy Anna Milczanowska z PiS i Tomasz Kostuś z Koalicji Obywatelskiej.
#PotrójneEspresso | @a_milczanowska (@pisorgpl):
— Telewizja Republika 🇵🇱 #włączprawdę (@RepublikaTV) July 6, 2022
Zastraszanie Julii Przyłębskiej to element kampanii Platformy. Dziwie się, że niektórzy dają się nabrać na te ataki.#włączprawdę #TVRepublika
#PotrójneEspresso | @a_milczanowska (@pisorgpl):
— Telewizja Republika 🇵🇱 #włączprawdę (@RepublikaTV) July 6, 2022
Każdy jest w stanie zrobić takie screeny. Nie dajmy się zmanipulować, bo łykacie te ataki jako prawdę objawioną, to kompromitujące dla opozycji. #włączprawdę #TVRepublika
#PotrójneEspresso | @a_milczanowska (@pisorgpl):
— Telewizja Republika 🇵🇱 #włączprawdę (@RepublikaTV) July 6, 2022
Trzeba mówić językiem poza podziałami i trzeba takiego języka używać. Mamy kilka kryzysów i wszyscy musimy mówić jednym głosem. #włączprawdę #TVRepublika
Przypomnijmy. W poniedziałek część mediów informowała o opublikowanych w sieci zrzutach ekranu mających pokazywać korespondencję mailową szefa KPRM Michała Dworczyka ze stycznia 2019 r., w której miał relacjonować premierowi Mateuszowi Morawieckiemu rozmowę z prezes TK Julią Przyłębską, dotyczącą trzech spraw oczekujących w TK na rozstrzygnięcie. "Nigdy z nikim nie omawiałam żadnych wyroków Trybunału, żadnych orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego" - oświadczyła we wtorek wieczorem Przyłębska.
Dziś po godzinie 11 szef rządu zaapelował, aby nie dawać się wplątać "w sidła różnego rodzaju intryg, w które rosyjskie służby chcą nas uwikłać". Dodał, że pytania zadawane przez dziennikarzy są próbą "nadbudowania nad tymi prowokacjami rosyjskimi różnych teorii". "To jest znana taktyka manipulacyjna, myślę że Jerzy Urban by się nie powstydził" - powiedział. "Nie chce dać się w plątać w tego typu intrygę" - podsumował.
Rozmowa polityczna w oknie powyżej. W oknie poniżej komentarz satyryczny (premiera o godz. 20:00). Polecamy.