Matka 28-latka trafiła do szpitala po zjedzeniu naleśnika, w którym była marihuana. Syna kobiety zatrzymano - podała dziś podlaska policja. W mieszkaniu i aucie znaleziono też 300 gramów marihuany.
W piątek wieczorem mężczyzna zadzwonił na policję z informacją, że jego mama źle się czuje, bo zjadła naleśnika, w którym była marihuana. Kobieta trafiła do szpitala.
Policja podała, że 28-latek z miejscowości pod Białymstokiem został zatrzymany za posiadanie, uprawę i udzielanie narkotyków. Usłyszał takie zarzuty.
Policjanci zabezpieczyli około 300 gramów marihuany.
„W trakcie prowadzonych czynności funkcjonariusze ujawnili ponad 30 gramów suszu, który znajdował się w encyklopedii między kartkami. Z kolei w aucie mężczyzny funkcjonariusze zabezpieczyli dwie doniczki z krzakami konopi. Waga zabezpieczonych krzaków to ponad 250 gramów. Wstępne badania narkotesterem wykazały, że jest to marihuana. Policjanci zabezpieczyli również sprzęt służący do uprawy roślin”
- podała w komunikacie podlaska policja.