Płużański: Kłamstwo smoleńskie następuje po kłamstwie katyńskim
Władze w Polsce robią wszystko, żeby ta zbrodnia nie była wyjaśniona. Media głównego nurtu włączają się w relację rosyjsko-anodinowską. Szczęśliwie pojawiła się książka Jurgena Rotha, która stanowi przeciwwagę dla tego wszystkiego, żałuję tylko, że taka książka nie wyszła spod pióra polskiego autora – mówił na antenie Telewizji Republika Tadeusz Płużański.
– To są kpiny, ile można odnajdywać tych stenogramów akurat przed piątą rocznicą katastrofy smoleńskiej? – skomentował nowe stenogramy, które w ostatnim czasie pokazano opinii publicznej Płużański.
CZYTAJ WIĘCEJ… NPW publikuje nowy stenogram i dwie opinie biegłych
CZYTAJ WIĘCEJ… Opublikowano nową wersję rozmów z kokpitu Tupolewa. Gmyz: To powrót do wersji Anodiny i tez rosyjskich
Jego zdaniem, opinia biegłego Andrzeja Artymowicza może budzić wątpliwości.
– Artymowicz nie jest zbyt wiarygodny. Jest tzw. resortowym dzieckiem – dziadek działał w komunistycznej partii zachodniej Białorusi, ojciec zwalczał Żołnierzy Wyklętych – mówił. – Powrót gen. Błasika do tych relacji jest po to, żeby go oczernić, żeby wpisać się w pierwotną rosyjską narrację – dodał.
Zdaniem Marka Króla z tygodnika „W Sieci”, wstawki w mediach na temat nowych stenogramów „tak chamsko i prymitywnie robione” są po to żeby „rozsierdzić, wywołać napięcie w Polsce”.
– Oczywiście rodziny się nie liczą, przede wszystkim nie liczy się wdowa po gen. Błasiku, która po raz kolejny musi przeżywać traumę – zauważył.
Król uznał, że choć media mainstreamowe podążają drogą wytyczoną przez rosyjską narrację, to nie potrafią podważyć książki Jurgena Rotha. – Media mainstreamowe nie mogą sobie poradzić z książką Jurgena Rotha, trudno ją podważyć – mówił.
Walory książki Rotha podkreślał również Piotr Pałka z portalu Rebelya.pl.
– Książka ma ten walor, że przedstawia raport BND. TO jest źródło w dużej mierze obiektywne, źródło zachodniego, sprawnego wywiadu – zaznaczył Pałka. Zauważył przy tym, że książka wnosi jeszcze jedną prawdę w sprawę smoleńską: – Nie tylko Rosjanie od pięciu lat mają większą wiedzę od polskiego rządu, ale większą wiedzę ma również wywiad niemiecki – stwierdził.