Tadeusz Płużański, historyk i publicysta, prezes Fundacji "Łączka" był gościem „Republiki Na Żywo”
W drugiej połowie września archeolodzy z całą ekipą badawczą prof. Szwagrzyka rozpoczną kontynuację ekshumacji ofiar komunizmu na Łączce Cmentarza Wojskowego na Powązkach w Warszawie.
– Mam nadzieję, że nie będzie żadnych opóźnień. Prof. Szwagrzyk przyspieszył prace, które rozpoczną się w połowie września a nie w połowie października jak wcześniej planowano. Późniejszy termin wiążę się z utrudnieniami pogodowymi a tego nie chcemy. Przed nami ostatnie formalności i możemy ruszać – komentował w studiu Płużański.
Historyk szacuje, że pod ziemią spoczywa jeszcze ok. stu szczątków Żołnierzy Wyklętych, którym zarówno fundacja jak i archeolodzy chcą zapewnić godny pochówek. W sprawę zamieszana jest również Prezydent Stolicy, Hanna Gronkiewicz-Waltz, która wcześniej planowała powiększyć cmentarz, argumentując, że nie ma tam miejsca na kolejne groby. Cmentarz jednak powiększony nie jest, a rodziny ofiar Żołnierzy Niezłomnych zamiast rozmieszczać groby w jednym miejscu, obok siebie – rozmieszczają tam, gdzie chcą – To budzi moje obawy – komentuje Płużański.
– Będziemy domagać się wyjaśnień od Pani Prezydent w tej sprawie. Stan faktyczny jest inny od tego, który zapowiadała Gronkiewicz-Waltz i chcemy wyjaśnić dlaczego tak się dzieje i kto na to pozwolił – mówił Tadeusz Płużański.
– Cieszą nas też słowa Antoniego Macierewicz, który powiedział, że chce pozbyć się komunistów z cmentarza i nie miał na myśli tylko Bieruta. Szef MON-u mówił, że taki stan jest niedopuszczalny a my czekamy na kolejne kroki. Trzeba wprowadzić odpowiednie procedury i zareagować na stan rzeczy. Powązki to specjalny i szczególny polski cmentarz. Komuniści nie mają prawa spoczynku ani w głównych ani w bocznych alejkach tego miejsca.