Pijany Polak krzyczał, że jest terrorystą. Ewakuacja lotniska w Amsterdamie
Policja w Amsterdamie musiała ewakuować część lotniska Schiphol i sąsiadującego z nim hotelu po tym jak Polak będący pod wpływem alkoholu krzyczał, że jest terrorystą. Do zdarzenia doszło we wtorek.
Holenderska żandarmeria wojskowa w opublikowanym oświadczeniu informuje, że 25-letni Polak podszedł do jednego z żołnierza i powiedział, że jest terrorystą. Mężczyzna był pod wpływem alkoholu i miał ze sobą dwa plecaki.
Polak został natychmiast zatrzymany, a jego bagaże zostały sprawdzone przez saperów. Choć okazało się, że w plecakach nie było materiałów wybuchowych, alert trwał cztery godziny. Całe zamieszanie nie wpłynęło jednak na ruch lotniczy.
radio zet
Komentarze