Gośćmi redaktor Katarzyny Gójskiej w programie Telewizji Republika byli: Jan Pietrzak, satyryk, publicysta oraz Piotr Lisiewicz, publicysta ,,Gazety Polskiej\'\' – Lech Wałęsa wykonuje haniebne rzeczy. Milczałby chociaż, wstyd przynosi wszystkim tym, którzy mu ufali, bo był dla wielu jednak taką legendą Solidarności - powiedział Pietrzak.
– Jak pan przyjął takie godne miejsce na podium. Jest to srebro, bo złoto Sławomir Cenckiewicz. Numer dwa na liście wrogów pana Wałęsy - zapytała Katarzyna Gójska.
– Trochę się dziwie i jest mi bardzo smutno, to jest wielkie moje rozczarowanie historyczne panem Lechem Wałęsą - zaznaczył Jan Pietrzak.
– Uważałem go za człowieka prostego, ale jednak uczciwego. Okazało się, że agentura i to strasznie przykre. Nie da się już go traktować poważnie, jako postaci historycznej, bo jest dwuznaczny i się obraził - ocenił publicysta.
– Lech Wałęsa wykonuje haniebne rzeczy. Milczałby chociaż, wstyd przynosi wszystkim tym, którzy mu ufali, bo był dla wielu jednak taką legendą Solidarności - stwierdził rozmówca Katarzyny Gójskiej.
– Okrągły stół był jakimś strategicznym momentem w historii, który nie jest jednoznaczny, bo pojawiły się rzeczy pozytywne i negatywne - powiedział Jan Pietrzak.
– Dopiero wybory z 15 roku dokończyły dzieło tego okrągłego stołu, jeżeli rozumieć to jako walkę o wyzwolenie Polski - podkreślił satyryk.
– Jak pan przyjmuje tę histerię, której jesteśmy świadkami przynajmniej od kilkunastu lat wokół jakiejkolwiek rzeczowej dyskusji na temat przeszłości Lecha Wałęsy? - dopytywała redaktor prowadząca.
– To jest fragment większego kłamstwa, które przez te lata się dzieje. Wydaję mi się, że tutaj w sprawie Wałęsy pracują jakieś służby tajne, bardziej wschodnie niż zachodzie i on pomaga w propagandzie - ocenił publicysta.
– Słyszymy takie głosy - zostawcie Lecha Wałęsę, nie grzebmy w jego przeszłości, zamknijmy te jego przeszłość, on jest symbolem Solidarności na świecie i to jest bezsensu żeby sprawdzać jego przeszłość - mówiła Katarzyna Gójska.
– Gdyby Wałęsa zamknął dziób i nie odzywał się od 30 lat, to byśmy szanowali jego milczenie. Ale Wałęsa chce mówić i chce szkodzić Polsce. Co tydzień kogoś obraża, obraża naszą inteligencję i uczestników Solidarności, wiec musimy mówić - stwierdził Jan Pietrzak.
Gościem drugiej części programu był Piotr Lisiewicz.
– Teraz okazało się że jesteś niebieskim burakiem, o co chodzi? - zapytała redaktor prowadząca.
– Dostałem nagrodę Niebieskiego Buraka. Jedni dostają nagrodę Nobla, inni Pulitzera a mi przypadł Niebieski Burak. Niebieski bo policyjny. NSZZ policjantów, czyli ten związek podróba (...) przyznał mi nagrodę za godzenie w wizerunek policji - mówił Piotr Lisiewicz.
– Lepiej późno niż wcale, przydałoby mi się wiele lat temu, dziwne, że dopiero teraz - mówił publicysta.
– Bardzo dziękuję za nagrodę, niemniej skorumpować się nie dam. Podtrzymuję pytanie: symulowanie, czy korupcja spowodowały, że ta psia grypa zapanowała? - dodawał Lisiewicz.