W specjalnym paśmie "Wolna Białoruś" wystąpił dziś Sierhiej Pielesa dziennikarz Telewizji Biełsat.
- Proponowane rozwiązanie to np. dialog, ale Łukaszenka się tego nie podejmie – orzekł na początku programu dziennikarz Telewizji Biełsat.
- Taka inicjatywa być może należy do Kremla – dodał.
Zauważył, że dopiero po zmianach konstytucji będzie możliwa ponowna organizacja wyborów ale to i tak nie doprowadzi do szybkiej zmiany władzy na Białorusi.
Odwołał się także do wewnętrznych nastrojów wobec Rosji:
- Tylko około 6 proc. całego społeczeństwa popierało dotychczas przyłączenie Białorusi do Rosji.
Zapytany o rolę Unii Europejskiej w kwestie białoruskie dziennikarz odpowiedział:
- Unia Europejska może zrobić więcej, niż obecnie robi. Parlament Europejski uchwalił dziś co prawda ostrą rezolucję ale zanim ona wejdzie w życie musi być zaakceptowana przez inne organy.
Zauważył także, że koalicja w Unii Europejskiej w sprawie wolnej Białorusi jest już duża:
- Wskaźnikiem będzie tu m.in. poparcie dla planu Marshalla, którego inicjatorem był premier Mateusz Morawiecki. Zobaczymy które kraje go poprą, na razie zrobiła to Litwa. Łukaszenka uczynił z Polski i Litwy czołowych wrogów kraju, a tak wcale nie jest. Polska jest przyjacielem narodu białoruskiego – dodał.