Śledczy z komisariatu w Karczewie zatrzymali 41-latka podejrzanego o znieważenie miejsca pochówku swojego ojca oraz zbezczeszczenie zwłok. Policjanci znaleźli szczątki zmarłego oraz narkotyki. Mężczyzna usłyszał pięć zarzutów, za które odpowie przed sądem.
We wtorek śledczy z komisariatu w Karczewie udali się do miejsca zamieszkania 41-latka w Warszawie.
Z ustaleń policji wynikało, że Mężczyzna miał udać się na cmentarz, a następnie odkryć grób ojca i wykopać szczątki.
41-latek był zdziwiony wizytą policjantów, Tłumaczył, że jego ojciec żyje i przebywa za granicą.
Funkcjonariusze przystąpili do przeszukania mieszkania, gdzie znaleźli kilka woreczków foliowych z zawartością amfetaminy. Mężczyzna stwierdził, że posiada substancje na własny użytek. Jednak to nie był koniec czynności śledczych. Funkcjonariusze w piwnicy znaleźli worki na śmieci, w których znajdowały się ludzkie kości.
Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony na komendę policji. Wstępne badania znalezionej substancji wykazały, że biały proszek to amfetamina. Natomiast zabezpieczone kości policjanci przekazali do Zakładu Medycyny Sądowej.
W toku dalszych czynności okazało się, że 41-latek ma na swoim koncie także inne przestępstwa. Zebrany przez śledczych materiał w sprawie pozwolił na przedstawienie mężczyźnie łącznie pięciu zarzutów i skierowanie do sądu wniosku o jego areszt.