Poparzona w wybuchu kamienicy w Bytomiu kobieta została przetransportowana helikopterem do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich – powiedziała Jolanta Wołkowicz, rzeczniczka Górnośląskiego Centrum Medycznego w Katowicach-Ochojcu.
W sobotę trzy osoby – kobieta i dwoje kilkuletnich dzieci – zginęły, a cztery kolejne odniosły obrażenia wskutek wybuchu, do którego doszło po południu w centrum Bytomia (Śląskie). Wybuchł prawdopodobnie gaz, ogień objął niemal całe mieszkanie na parterze kamienicy na ul. Katowickiej.
Najpoważniej poszkodowana została kobieta, która w momencie wybuchu przechodziła obok kamienicy. Jest poparzona. Została przetransportowana do Górnośląskiego Centrum Medycznego w Katowicach-Ochojcu, a stamtąd helikopterem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do placówki w Siemianowicach Śląskich na oddział poparzeń.
– Kobieta została przez nas przebadana. Lekarze wykluczyli konieczność interwencji chirurgicznej – powiedziała Jolanta Wołkowicz, rzeczniczka Górnośląskiego Centrum Medycznego w Katowicach-Ochojcu".