„Jak "Gazeta Wyborcza" publikuje poszatkowane nagranie zarejestrowane potajemnie przez Leszka Czarneckiego to jest to rzetelne dziennikarstwo. Jak we "Wprost" publikowaliśmy nagrania z afery taśmowej to byliśmy oskarżani o ruski spisek i nazywani grupą przestępczą. To jak to k... jest?!” – pyta na Twitterze Piotr Nisztor.
– Są określone procedury, jeżeli chodzi o powoływanie szefów tak ważnych instytucji, jak KNF. Nie ma żadnego powodu, żeby od tych procedur odchodzić. Natomiast niewątpliwie, niezależnie od tego jaka będzie prawna ocena działań, zachowań poprzedniego szefa KNF-u, powołując go na to stanowisko, popełniliśmy błąd – powiedział dzisiaj wicepremier Jarosław Gowin, komentując sprawę nowego prezesa KNF.
– To jest takie miejsce, w którym jest się poddanym wyjątkowo silnej presji zarówno nacisków, jak i pokus – dodał. – Nie widzę żądnego powodu, żeby pan premier Morawiecki miał konsultować swoją decyzję z kimkolwiek spoza obozu, który dzisiaj bierze odpowiedzialność polityczną za przyszłość Polski – podkreślił Gowin.
Piotr Nisztor wskazuje z kolei na hipokryzję niektórych mediów:
Jak GW publikuje poszatkowane nagranie zarejestrowane potajemnie przez LC to jest to rzetelne dziennikarstwo. Jak we Wprost publikowaliśmy nagrania z afery taśmowej to byliśmy oskarzani o ruski spisek i nazywani grupa przestępcza. To jak to k... jest?!
— Piotr Nisztor (@PNisztor) 14 listopada 2018