Mateusz Kijowski, lider KOD-u, o którym głośno zrobiło się w ostatnich dniach za sprawą tzw. afery fakturowej, przybył w sobotę na organizowane przez lokalne struktury Komitetu spotkanie w Namysłowie na Opolszczyźnie. Spotkał tam... Józefa Piniora, który podejrzewany jest o korupcję.
Nad Mateuszem Kijowskim zbierają się ostatnio coraz ciemniejsze chmury, i choć sam Kijowski twierdzi, że tak prędko nie zrezygnuje z przewodniczenie KOD-owi, to jednak część członków Komitetu domaga się rozliczenia afery fakturowej. Lider KOD-u nie rezygnuje jednak wciąż ze spotkań z sympatykami Komitetu i na ich zaproszenie przyjechał wczoraj do Namysłowa na Opolszczyźnie.
Tam, jak donosi niezalezna.pl, spotkał Józefa Piniora, dawną legendę wrocławskiej "Solidarności", na którym od kilku tygodni ciążą zarzuty korupcyjne. Pinior również nie ukrywa swoich sympatii do KOD-u. Jak słusznie pyta niezalezna.pl, ciekawe, kto kogo pocieszał.
Jak donosi "Wyborcza", na spotkaniu miała pojawić się grupa kibiców, która próbowała przeszkodzić w jego kontynuowania. Czytamy na stronach opolskiej "GW", "że w holu zgromadziła się blisko około dziesięcioosobowa grupa kibiców". Miało dojść do rzekomej przepychanki z KOD-owcami, a na miejsce wezwano policję.