Wczoraj przez Gdańsk przeszło 9 z 14 planowanych manifestacji. W starciach z policją zatrzymano kilka osób, niewykluczone są kolejne zatrzymania na podstawie nagrań z monitoringu
Planowo ulicami miasta miało przejść czternaście manifestacji – m.in. w obronie tradycyjnych wartości, w obronie rodziny, małżeństwa i tradycji oraz protest przeciwko łamaniu ładu prawnego i konstytucji. Część manifestacji została odwołana przez organizatorów. Czytaj więcej
Policja musiała interweniować m.in. z powodu starć pomiędzy uczestnikami marszu narodowców i kibiców piłkarskich.
Niespokojnie było też podczas Marszu Równości, zorganizowanego przez Stowarzyszenie na rzecz osób LGBT - Tolerado. W marszu udział wzięło prawie tysiąc osób, a w kontrmanifestacji środowisk narodowych około 200 osób.
Dzięki wysiłkom policji nie doszło do starć pomiędzy dwoma grupami, chociaż uczestnicy Marszu Równości musieli kilkakrotnie zmieniać trasę przemarszu. Policja zamknęła na rzecz demonstracji ulice oraz wstrzymała ruch komunikacji miejskiej.
Jak podsumują służby, zatrzymano na razie pięć osób, ale niewykluczone są kolejne zatrzymania na podstawie nagrań z monitoringu. Wśród zatrzymanych jest córka prawicowej radnej i organizatorki protestu narodowców Anny Kołakowskiej.