Małgorzata Kidawa-Błońska w piątek na posiedzeniu zarządu PO zrezygnuje z kandydowania na prezydenta, nowym kandydatem ma być Rafał Trzaskowski – poinformowało nieoficjalnie źródło PAP w PO.
To żenujący spektakl, kiedy PO tuż przed wyborami nie wie jeszcze, kto jest jej kandydatem - stwierdził w czwartek poseł PiS Przemysław Czarnek odnosząc się do informacji, że Małgorzata Kidawa-Błońska ma się wycofać ze startu w wyborach prezydenckich.
Według nieoficjalnych informacji PAP Kidawa-Błońska ma w piątek zrezygnować ze startu w wyborach prezydenckich, a nowym kandydatem PO ma być prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
"Jak można wystawiać najpierw kandydaturę, a teraz nie przyznawać się w ogóle do niej? W PO trudno znaleźć człowieka, który by powiedział, że głosował na Małgorzatę Kidawę-Błońską" - powiedział Czarnek na konferencji prasowej pytany o doniesienia dotyczące Kidawy-Błońskiej.
"To jest żenujący spektakl, kiedy PO tuż przed wyborami nie wie jeszcze, kto jest ich kandydatem, a dotychczasową kandydatkę, którą promowali, zostawiają na placu boju" - dodał.
Z kolei wicemarszałek Senatu Marek Pęk (PiS) pytany, czy opozycja, która ma większość w Senacie, celowo opóźnia prace nad ustawą o wyborach prezydenckich 2020 r., żeby przygotować nową kandydaturę, odparł, że taki scenariusz byłby "szkodliwy dla państwa". "O tym powinna decydować odpowiedzialność za państwo, merytoryczne względy, a nie tego typu okoliczności" - powiedział Pęk.
Dodał, że PiS nie zajmuje się kandydatami opozycyjnymi, a skupia się na wsparciu ubiegającego się o reelekcję Andrzeja Dudy. "Myślę, że spokojnie można powiedzieć, że pan prezydent Andrzej Duda jest zdecydowanym faworytem tych wyborów" - ocenił Pęk.