Niedzielny poranek przywita nas słońcem, głównie na wschodzie kraju. Jednak od zachodu będzie wzrastać zachmurzenie, pojawią się przelotne opady deszczu, a po południu także burze - powiedziała synoptyk IMGW-PIB Grażyna Dąbrowska. „Niedziela będzie ostatnim ciepłym dniem” - dodała.
Jak wyjaśniła synoptyk, wzrost zachmurzenia, a wraz z nim pojawiające się przelotne opady deszczu i burze, to efekt przesuwającego się do Polski niżu znad Niemiec.
W niedzielę strefa niżu będzie powoli przesuwać się w kierunku centrum i po południu oprócz zachodu obejmie już większy obszar środkowej części Polski. „W burzach na południowym zachodzie kraju może spaść do 20 mm deszczu, a porywy wiatru mogą osiągać do 80 km/h” — poinformowała.
Niedziela najchłodniejsza na Wybrzeżu
W niedzielę najchłodniej będzie na Wybrzeżu, gdzie prognozowana jest temperatura od 18 do 20 st. C. W pozostałej części Polski od 21 do 26 st. C na Dolnym i Górnym Śląsku. Wiatr na obszarze Polski wschodniej będzie słaby i zmienny, natomiast na zachodzie silniejszy.
- Wygląda na to, że niedziela będzie ostatnim ciepłym dniem — powiedziała synoptyk. Jak dodała, kolejne dni, zwłaszcza poniedziałek przyniesie duże zachmurzenie, szczególnie południowej części kraju. Temperatura osiągnie maksymalnie 21 st. C.
W nadchodzącym tygodniu będzie chłodno i deszczowo
- Jak na razie prognozy, które mamy do końca przyszłego tygodnia, wskazują na to, że taka aura utrzyma się na dłużej — powiedziała. „W ciągu dnia temperatura kształtować się będzie na poziomie 20 st. C, będzie trochę chmur, ale będą także przejaśnienia i przelotne opady deszczu, i burze” — dodała.