Nie ma powodów aby prezes Obajtek ustąpił ze stanowiska. Rzecznik rządu potwierdza
Piotr Müller oświadczył, że nie ma żadnych przesłanek do tego, żeby prezes PKN Orlen Daniel Obajtek miał ustąpić ze stanowiska.
"Gazeta Wyborcza" napisała w piątek, prezes PKN Orlen Daniel Obajtek, w czasach, gdy był wójtem Pcimia, "chciał wykończyć firmę swojego wuja. Choć jako samorządowiec nie mógł tego zrobić, kierował w tylnego siedzenia konkurencyjną spółką. Potem skłamał w tej sprawie przed sądem" - podała "Wyborcza". Gazeta przekonuje, że dowodem na to są nagrania rozmów Obajtka, którymi dysponuje.
Dziennikarze w Sejmie pytali w piątek rzecznika rządu, czy jego zdaniem Obajtek powinien dalej być prezesem spółki.
- Nie ma żadnych przesłanek do tego, żeby prezes Obajtek miał ustąpić ze swojego stanowiska - powiedział Müller.
Biuro prasowe OKN Orlen przekazało, że artykuł pt. "Taśmy Obajtka", który ukazał się na łamach "GW" oraz na portalu wyborcza.pl zawiera nieprawdziwe informacje, szereg bezpodstawnych sugestii i manipulacji, które wprowadzają w błąd opinię publiczną.
Oświadczenie w sprawie publikacji "GW" wydał też prezes firmy TT Plast Tomasz Fortuna, podkreślając, że informacje dotyczące tej firmy, które zostały przedstawione w artykule "GW", są nieprawdziwe.
- Zaświadczam, że we wskazanym w artykule okresie, czyli od 17 lutego do 28 sierpnia 2009 r. Daniel Obajtek nie kierował spółką TT Plast, nie pełnił w niej żadnej funkcji i nie miał wpływu na jej działania biznesowe - oświadczył Fortuna.
"GW" opisała rozmowę telefoniczną z 27 sierpnia 2009 r. mężczyzny o imieniu Szymon, który pracuje dla spółki TT Plast. Pyta on przez telefon Daniela Obajtka o wuja, współwłaściciela firmy Elektroplast Romana Lisa, z którym jest skonfliktowany - relacjonuje gazeta.
Dziennik wskazuje, że obecny prezes Orlenu obrzuca wuja najgorszymi obelgami.
- Na taśmach słychać, jak wydaje pracownikowi TT Plastu polecenia, zleca rozmowy z klientami, decyduje o urlopach - czytamy.