– Mamy prezydenta, który zamiast przyjmować gości u siebie, jak to do tej pory było praktykowane, wyjeżdża na audiencje do Jarosława Kaczyńskiego – uważa Joanna Mucha.
Rzeczniczka sztabu PO komentowała weekendową publikację "Faktu", który ujawnił informację o rozmowie Dudy z Kaczyńskim.
Tabloid napisał, że prezydent przyjechał do mieszkania prezesa PiS prosto z premiery filmu o rotmistrzu Pileckim, która w zeszły czwartek miała miejsce w Muzeum Powstania Warszawskiego. Później okazało się, że rozmowa miała miejsce w Instytucie im. Lecha Kaczyńskiego, a nie w domu byłego premiera.
CZYTAJ TAKŻE: Kopacz o spotkaniu Duda-Kaczyński: To smutne, że mamy zdalnie sterowanego prezydenta
Zdaniem Muchy prezydent nie spotkał się z prezesem PiS w celach towarzyskich. – Pojechał po instrukcje, żeby skoordynować sztab wyborczy PiS-u ze sztabem wyborczym, który umieszczony jest w Kancelarii pana prezydenta – stwierdziła.
"Gazeta Polska Codziennie", powołując się na współpracowników Andrzeja Dudy ujawniła, że to funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu poinformowali dziennikarzy o spotkaniu prezydenta z prezesem PiS. CZYTAJ WIĘCEJ