Dla mnie silniejsza Europa oznacza Europę z lepszym sektorem obronnym, z lepszą współpracą w tym sektorze i z większą ochroną granic - mówił w sobotę premier Mateusz Morawiecki podczas Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium.
"Wszystkie państwa muszą ze sobą współpracować w harmonii, jeśli rzeczywiście chcemy być lepsi, w szczególności w naszym ogólnym systemie obrony, ale też w systemie ochrony granic" - mówił Morawiecki.
"Dla mnie silniejsza Europa oznacza Europę z lepszym sektorem obronny, z lepszą współpracą w tym sektorze i z większą ochroną granic" - podkreślił.
Podczas wystąpienia Morawiecki nawiązał też do monachijskiej konferencji bezpieczeństwa sprzed 11 lat, kiedy prezydent Rosji Władimir Putin wygłosił przemówienie, zaznaczając - jak mówił Morawiecki - nową erę stosunków między Rosją a Europą. "I rzeczywiście zrobił tak jak zapowiedział, bo rok później widzieliśmy atak na Gruzję, a kilka lat później widzieliśmy, że zaatakował Ukrainę" - mówił szef polskiego rządu.
– Nie było czegoś takiego jak polskie obozy śmierci; nie było polskich obozów koncentracyjnych; były niemieckie, nazistowskie obozy koncentracyjne - podkreślił premier.
"Uważamy, że Unia Europejska powinna być strażnikiem tego cyberbezpieczeństwa, po to aby chronić firmy europejskie przed atakami zagranicznymi, ale również aby chronić europejskie społeczeństwo" - mówił. "Rosja zdecydowanie dominuje, jeżeli chodzi o wojnę informacyjną i trzeba to również wziąć pod uwagę" - podkreślił.
"Chodzi o pewną wspólną, jednolitą odpowiedź odnośnie do cyberbezpieczeństwa, ale też cyberzagrożeń" - wskazał. Jego zdaniem, "potrzebujemy również wspólnej strategii w zakresie ochrony granic, w szczególności granic zewnętrznych Unii Europejskiej". Musimy znaleźć wspólną odpowiedź w kontekście migracji, ponieważ nie wystarczy tylko i wyłącznie, by kraje implementowały własne strategie" - dodał.
"Przede wszystkim potrzebujemy silniejszej, bardziej opartej na solidarności, jednolitej polityki między NATO a Unią Europejską, po to aby skupić się na tych wszystkich wyzwaniach, które są wokół nas, czyli zmiany klimatyczne, wyzwania związane z kryzysem migracyjnym, wojną hybrydową" - mówił. Podkreślił, że nie możemy również "zapomnieć o tym tradycyjnym kontekście, w jakim zawsze rozumiano obronę, wojsko i przynajmniej wydawać te dwa procent PKB na obronę i wyposażenie".