Ks. Krystian Charchut, proboszcz parafii Najświętszej Marii Panny na Piasku we Wrocławiu opowiada mocno wzruszony, jak ocalono kościół przed powodzią. Setki ludzi przyszło budować wał, a wśród nich pełno młodych ludzi, by ocalić kościół. „Jako ludzie razem możemy bardzo dużo” – powiedział.
W odpowiedzi na apel proboszcza parafii Najświętszej Marii Panny na Piasku o pomoc w budowie wału przyszło bardzo dużo młodzieży.
„Myślę, że kilkaset osób, dzięki temu możemy to miejsce zabezpieczyć. To wydarzenie pokazało, jak bardzo ludzie chcą sobie pomagać, jak bardzo potrzebujemy siebie nawzajem, i że jako ludzie – razem możemy bardzo dużo” – powiedział ks. Krystian Charchut, proboszcz.
Nie krył także słów wdzięczności do ludzi dobrej woli i wszystkich, którzy ruszyli na pomoc.
„Dziękuję wszystkim za pomoc: młodzieży, wspólnotom, wszystkim ludziom dobrej woli, którzy nas wsparli. Jestem bardzo wzruszony i cieszę się, że doszło do tak dużej obrony. Powstał wał z worków z pieskiem, który zabezpieczył wszystkie wejścia do Kościoła, piwnice, miejsca, gdzie może wybić woda, wierzymy, że nie będzie powodzi” – powiedział w nagraniu dla telewizji EWTN.
To pokazało jasno, że Polska nie jest jeszcze stracona duchowo. Na apel by bronić budynek kościoła katolickiego odpowiedziała setka młodych wrocławian, którzy godzinami zabezpieczali kościół przed powodzią. Piękne świadectwo, tak i wiary, jak i solidarności.
Źródło: EWTN Polska