Mecenas Stefan Hambura w związku ze zbliżającą się wizytą kanclerz Niemiec w Polsce, wystosował list do Angeli Merkel, w którym domaga się ponownego zainteresowania sprawą bezprawnego odebrania Polakom statusu mniejszości narodowej w Niemczech, o czym zdecydował w czasie II wojny światowej Hermann Goering.
Mecenas Hambura przypomniał w liście, że sama Angela Merkel przyznaje, że jednym z głównych celów spotkań i rozmów z polskimi władzami jest kwestia stabilizacji wzajemnych dobrych stosunków polsko-niemieckich. „Jest dobry czas do tego, żeby ponownie poprosić panią kanclerz, aby pochyliła się nad sprawą oddania Polakom odebranego bezprawnie statusu mniejszości narodowej w Niemczech” - powiedział mec. Hambura w rozmowie z portalem niezalezna.pl.
Prawnik zaznaczył, że polska mniejszość w Niemczech oficjalnie funkcjonowała do 1940 r., kiedy to Hermann Goering jako szef Rady Bezpieczeństwa Narodowego III Rzeszy wydał rozporządzenie delegalizujące wszystkie organizacje polskie na terenie Rzeszy i nakazujące konfiskatę ich mienia, odebranie statusu mniejszości narodowej, co w konsekwencji doprowadziło do więzienia Polaków w obozach i mordowania ich.
- Jest mi wstyd, że RFN - jako demokratyczne państwo prawa – nie uporało się do tej pory z tą sprawą. Moim zdaniem, takie podejście do tematu, jakie do tej pory reprezentuje rząd federalny jest kontynuacją, a przynajmniej przyzwoleniem na to, że konsekwencje rozporządzenia Goeringa są nadal tolerowane – dodał Hambura. Zaznaczył, że mniejszość polska w Niemczech to ludzie, który przybyli tam jeszcze przed II wojną światową i stworzyli mniejszość narodową w Zagłębiu Ruhry, w Berlinie czy Hamburgu. - Odmowa uznania polskiej mniejszości narodowej byłaby postrzegana jako kontynuacja dyskryminacji polskiej mniejszości w sposób podobny do tego, jaki miał miejsce w okresie hitlerowskich Niemiec – podkreślił mec. Stefan Hambura.