„Krew była wszędzie – na ścianach, na podłodze, na suficie. Jakby ktoś specjalnie rozbryzgał ją po całym pomieszczeniu. Spływała z mebli i z elektrycznej piły do strzyżenia żywopłotów, którą denatka podcięła sobie żyły u rąk, a potem, dla pewności, przyłożyła szyję do stalowych zębów urządzenia” – podaje makabryczne szczegóły „Super Express”.
Co mówią mieszkańcy?
– Słyszałam, że powiększała sobie piersi i coś poszło nie tak. Ponoć po zabiegu miała jakieś ropnie – mówi anonimowo jedna z mieszkanek miejscowości. – Nie znałam jej dobrze, ale wiem, że była bardzo wrażliwa na punkcie swojego wyglądu. W internecie publikowała dziesiątki swoich zdjęć w różnych pozach – dodaje druga.
Młoda kobieta kupiła elektryczna piłę do strzyżenia żywopłotów i jak tylko została w domu sama – odpaliła urządzenie. Najpierw przyłożyła do stalowych zębów ręce, potem szyję. Umarła błyskawicznie z upływu krwi.