Antoni Macierewicz na antenie Polskiego Radia 24 powiedział, że treść listu byłych generałów "skupia się wokół siania niepewności i wspierania żądań dotyczących obalenia rządu".
- Pokazuje on prawdziwe ideowe i organizacyjne zaplecze tych demonstracji - mówił były minister obrony narodowej.
Chodzi o następujące słowa:
"My, generałowie i admirałowie Wojska Polskiego, Policji, Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej, Biura Ochrony Rządu, Służby Więziennej, służb specjalnych wyrażamy głęboki niepokój w związku z rozwojem sytuacji w Kraju" - można przeczytać w apelu podpisanym przez ponad dwustu sygnatariuszy. Wcześniej apel ten został opublikowany przez Onet.
Autorzy apelu zauważają, że "dalsza eskalacja działań, podsycanie i nieodpowiedzialne zachowania polityków doprowadzi do tragicznych i nieodwracalnych konsekwencji", a "czasami nadmiar emocji, niekontrolowany rozwój wydarzeń może skutkować rozlewem krwi".
Antoni Macierewcz stwierdził na antenie Polskiego Radia 24, że treść tego listu skupia się wokół siania niepewności i wspierania żądań dotyczących obalenia rządu.
.@Macierewicz_A w #PR24 o liście byłych generałów ws. protestów przeciwko zaostrzaniu prawa aborcyjnego: treść tego listu skupia się wokół siania niepewności i wspierania żądań dotyczących obalenia rządu. Pokazuje on prawdziwe ideowe i organizacyjne zaplecze tych demonstracji.
— Polskie Radio 24 (@PolskieRadio24) November 7, 2020
Polityk odniósł się również do wyborów prezydenckich w USA:
- Z punktu widzenia strategicznego - jeśli wybory prezydenckie w USA wygrałby Joe Biden - sytuacja Polski się nie zmieni. Polska jako najsilniejszy kraj Europy Środkowej jest bowiem dla Stanów Zjednoczonych kluczowym państwem - dodał.