Do MSZ Litwy wezwano ambasadora Białorusi w Wilnie Walera Baranouskiego, któremu wręczono notę protestacyjną w sprawie naruszenia w niedzielę litewskiej granicy państwowej przez białoruski śmigłowiec podczas trwania akcji „Droga wolności”.
W nocie wskazano, że białoruski Mi-24 w niedzielę o godzinie 18.50 (godz. 17.50 w Polsce) przekroczył litewską granicę państwową w Miednikach.
Wilno wezwało Mińsk do wyjaśnienia incydentu i zapewnienia, że takie naruszenia granicy więcej się nie powtórzą.
Władze Białorusi z kolei poinformowały wcześniej o próbie naruszenia granicy powietrznej kraju od strony Litwy. Według resortu obrony Białorusi w niedzielę około godz. 19.30 (godz. 18.30 w Polsce) została udaremniona prowokacja ze strony Litwy w rejonie oszmiańskim w pobliżu granicy.
– Z terenu przygranicznego wypuszczono w powietrze sondę w postaci ośmiu balonów z symboliką antypaństwową – podała agencja BiełTA, powołując się na resort. Jak poinformowano, białoruskie siły powietrzne zareagowały poderwaniem śmigłowców Mi-24 i "przelot balonów został przerwany bez użycia broni".
W niedzielę wieczorem od Placu Katedralnego w Wilnie do miejscowości Miedniki przy granicy z Białorusią zorganizowano akcję solidarności z Białorusinami walczącymi o demokratyczne przemiany w swym kraju. W tym „żywym łańcuchu”, który liczył 32 kilometry, uczestniczyło około 50 tys. osób. Wzdłuż „Drogi wolności” w powietrzu latały dziesiątki małych samolotów, a na drodze pojawiły się kolumny rowerzystów i motocyklistów.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Sąd pogrążył Bodnara: zatrzymanie posła Romanowskiego było nielegalne. Parlamentarzysta zażąda 200 tys. zł