Moja hipoteza jest taka, że PiS przejmie władzę, a zostanie wykoszony przez społeczeństwo. Triumf i katastrofa partii Kaczyńskiego są szansą na narodowe ozdrowienie – mówi w rozmowie z "Newsweekiem" reżyser i senator Kazimierz Kutz.
– Ten prezydent będzie jak nowy but uszyty na miarę prawej nogi Kaczyńskiego. A to dopiero początek. Jeśli wybory dadzą PiS zwycięstwo pozwalające grzebać w konstytucji, to wkroczymy na najprostszą drogę do państwa wyznaniowego – uważa Kutz.
Senator ostro krytykuje nowego prezydenta nazywając jego orędzie „banałami, za którymi kryje się groźna polityka PiS-u”. – Andrzej Duda jest jak zapobiegliwy i pracowity wikary wykonujący zlecenia proboszcza. – Tyle że za chwilę możemy mieć dwóch proboszczów. Kościół i Kaczyńskiego, obu mających wielkie ambicje i równie wielki ciąg na władzę – dodaje.
Zdaniem Kutz pojęcia takie jak ojczyzna czy patriotyzm, partia Jarosława Kaczyńskiego wykorzystuje do wojny politycznej. – Obrzydliwością jest słuchanie tego ciągłego międlenia: Polska, polskość, prawdziwy Polak, Polska dla Polaków. Te słowa straciły swą pierwotną moc i stały się straszakami, narzędziem szantażu wobec tych, którzy myślą inaczej niż PiS – uważa senator.
Kutz stwierdził, że Jarosław Kaczyński jest „autentycznym płodem myśli narodowej Piłsudskiego i Dmowskiego” i wcale tego nie ukrywa. W jego ocenie cała historia PiS to „pełzająca mątwa, która zmierza do władzy absolutnej”.
CZYTAJ TAKŻE: