Zbliża się Wszystkich Świętych... W tym czasie szczególnie zabiegamy, aby groby naszych bliskich były zadbane. Gdy Katarzyna Skrzynecka jechała na Powązki, nie spodziewała się nawet, co zastanie na miejscu. Okazuje się, że ktoś połasił się na litery, które znajdowały się na grobie jej mamy i innych bliskich. Po prostu skandal!
Skrzynecka nie przebierała w słowach, opisując zaistniałą sytuację na swoim profilu instagramowym.
- SK*** ZŁODZIEJOWI, który zbezcześcił i okradł grób mojej Mamy, Babci i Dziadka na warszawskim Cmentarzu Powązki, wyrywając z kamiennego grobowca wszystkie mosiężne litery, życzę, by to złodziejskie "trofeum" Imion i Nazwisk moich Zmarłych Najbliższych przyniosło mu zasłużone pasmo nieszczęść JAK KLĄTWA. Na sk*** i wandalizm nie mam przebaczenia i wyrozumiałości - napisała wzbudzona Katarzyna Skrzynecka na swoim Instagramie.
Wyświetl ten post na Instagramie.Post udostępniony przez Katarzyna Skrzynecka (@katarzyna_skrzynecka) Paź 30, 2018 o 6:48 PDT