Ksiądz Krzysztof Charamsa w zamieszczonym na portalu YouTube materiale filmowym "Artykuł osiemnasty" zarzuca polskim politykom m.in. ubliżanie gejom, czy brak kontaktu z "rodzinami homoseksualnymi". Atakuje również ks. Oko za "szerzenie teatru absurdów i demagogii".
– Gdy w Parlamencie mojej ojczyzny ktoś może ubliżać osobom homoseksualnym, bezkarnie, jemu się nie wyłącza mikrofonu. Gdy ktoś może objeżdżać sobie, jak ks. Oko, nasz kraj, ze swoim teatrem absurdów, demagogii, ideologii i robić to bezkarnie. Gdy ktoś, kto zostaje prezydentem tego kraju, może sobie pozwalać na insynuacje o jakiś niewłaściwych strojach mojej grupy społecznej i następnego dnia nie przeprosić za swoje słowa, bezkarnie. Gdy poprzedni prezydent przez pięć lat nie spotyka rodzin homoseksualnych nawet na pół godziny, by spojrzeć im w oczy, bezkarnie ignorując tych, dla których został ustanowiony, by im służyć – mówi wzruszony ks. Charamsa przy akompaniamencie smutnej melodii. – Kościół milczy podle, ohydnie milczy, gdy Dominik z Bieżunia odbiera sobie życie, bo nie może wytrzymać homofobii, nienawiści. Gdy Kościół wtedy milczy i legalistycznie zostawia wszystko jakiejś tam prokuraturze. Gdy Kościół, który ma być autorytetem moralnym, wtedy milczy, to znaczy, że dotknęliśmy przestworzy kryzysu, obłudy, fałszu, nieczułości. Gdzie jest nasza ewangelia? – dopytuje w nagraniu ze łzami w oczach.
Artykuł osiemnasty to film dokumentalny poświęcony staraniom o wprowadzenie równouprawnienia osób LGBT w Polsce. Jest to seria rozmów z różnymi osobami.
Ks. Oko: Skąd tyle przelewającej się nienawiści do mnie w księdzu, który może nigdy nie zamienił ze mną nawet jednego zdania?
Jak informuje portal dorzeczy.pl, w najnowszym wydaniu "Do Rzeczy" znajdziemy wywiad z ks. Oko, który jeszcze zanim ks. Charamsa przyznał się do bycia homoseksualistą, określił go jako "agresywnego geja".
– Przecież bronimy się przed inwazją gender- i homoideologów, bronimy dzieci przed przestępczą seksualizacją i nie dokonamy tego bez mówienia prawdy. On sam wykazuje bardzo daleko posunięte sympatie homoseksualne, akceptująco wypowiada się o stosunkach analnych. Solidaryzuje się z Alfredem Kinseyem, który był wielkim oszustem naukowym i maniakiem homoseksualnym, a w dodatku pochwalał pedofilię i zoofilię – mówi ks. Oko w wywiadzie dla tygodnika.
Duchowny zaznacza również, że ks. Charamsa staje po stronie, walczącego z ks. Oko, Marcina Bogusławskiego. – Jednak pan Marcin jest walczącym gejem, który w dodatku w centrum swojego życia umieścił propagowanie poliamorii, czyli skrajnej rozpusty. Może więc zobaczymy piękną parę – ks. Krzysztof i pan Marcin razem przynoszący donosy na mnie we wszelkie możliwe miejsca – stwierdza.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: