Krwawa pijatyka na Gocławiu. Policja aresztowała nożownika
Policja zatrzymała mężczyznę w związku z wydarzeniami na warszawskim Gocławiu. W jednej z pralni doszło do zabójstwa podczas pijatyki. Jeden z uczestników libacji miał się rzucić na swojego towarzysza z nożem. Następnie sam zadał sobie kilka ciosów i usiłował poderżnąć sobie gardło.
- Około godziny 13.30 funkcjonariusze policji zostali wezwani do interwencji w jednym z lokali usługowych przy ul. Bora Komorowskiego. Ze zgłoszenia wynikało, że ktoś może potrzebować pomocy. Na miejsce policjanci przybyli jednocześnie ze strażą pożarną, której funkcjonariusze umożliwili dostanie się do lokalu. W środku policjanci zastali mężczyznę, który trzymał w dłoni niebezpieczne narzędzie, nie reagował na polecenia. Mężczyzna zaatakował funkcjonariuszy – powiedział asp. Rafał Retmaniak z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji.
Krwawa pijatyka
Policjanci oddali strzały ostrzegawcze. Mężczyzna został obezwładniony, a następnie zabrany do szpitala przez wezwane na miejsce pogotowie ratunkowe. Z ustaleń PAP wynika, że zatrzymany miał liczne obrażenia niewynikające z postrzału.
W pralni znaleziono zwłoki innego mężczyzny, który miał rany kłute. Na miejscu trwa.ją czynności z udziałem prokuratora.
Według ustaleń „Polsat News”, w pralni spotkało się dwóch mężczyzn. Pili alkohol. W pewnym momencie jeden z nich rzucił się na drugiego z nożem, po czym zadał sobie kilka ciosów i próbował poderżnąć sobie gardło.
Na miejscu jest policja i straż pożarna, miejsce masakry zabezpieczono, policyjni technicy zabezpieczają ślady.
Polecamy Nasze Programy
Wiadomości
Najnowsze
Zobacz, jak sprawdzić czy twój smartfon cię podgląda!
Warszawska afera śmieciowa, czyli największy problem Rafała Trzaskowskiego
Komentator TVN ZSZOKOWAŁ na wizji: „Ostatnie komunikaty są tak samo wiarygodne jak te z kancelarii premiera”
Stefaniuk: Prokurator, który zatrzymał Romanowskiego, dalej prowadzi sprawę, a powinien być odsunięty