Krótka (i bezpłatna) lekcja wolności dla tolerancjonistów i wolnościowców od WOŚP, by nie stali się zamordystami!

Wzruszam się za każdym razem, gdy napiszę coś, co może nie spodobać się zwolennikom tolerancji i wolności słowa. Powód? Otóż nagle okazuje się, że - ich zdaniem - wolność oznacza, że każdy może uważać, co chce, o ile myśli, jak oni. Jeśli nie, daj Boże, myśli inaczej trzeba się na niego rzucić - pisze Tomasz Terlikowski.
Nie będę opisywał w jaki sposób próbowano mnie przekonać do zmiany zdania. Obelgi w stylu „ty parchaty pisiorze” (zaraz, zaraz czy to przypadkiem nie jest antysemityzm?), debilu (obrażanie osób niepełnosprawnych) czy obrzydliwe insynuacje wobec mojej żony - to absolutny standard w ustach zwolenników kultury, tolerancji i wolności słowa. A wszystko dlatego, że ośmieliłem się mieć inne zdanie w sprawie WOŚP, niż to dominujące.
A przecież wolność, którą tak wytrwale głosi zarówno sam Jerzy Owsiak, jak i jego wierni uczniowie, oznacza, że ktoś może zbierać pieniądze na WOŚP (ma do tego pełne prawo), angażować się w to i bronić idei, a ktoś inny ma prawo (święte, bo gwarantowane mu przez konstytucję) krytykować poglądy, idee czy światopogląd lidera akcji czy uważać, że uczestnictwo w WOŚP jest błędem. To absolutny alfabet wolności. Jeśli ktoś to odrzuca to niewiele ma wspólnego z wolnością, a staje się zwyczajnym zamordystą.
I niestety mam wrażenie, że w tej sprawie zwolennicy WOŚP, a także sam Jerzy Owsiak niebezpiecznie zbliżają się do tej drugiej postawy. Sam lider WOŚP wzywa, by mu nie przeszkadzać, jeśli nie chce mu się pomagać. Postulat sam w sobie jest słuszny, ale… sam Owsiak rozumie go o wiele szerzej, niż zdroworozsądkowo. Dla niego bowiem nie oznacza on, że nie przeszkadza się w zbieraniu czy nie utrudnia działania, ale że w ogóle nie wypowiada się krytycznie. A to jest już nie ochrona dzieła, a próba wymuszenia milczenia. Nie widać powodu, by się na to zgadzać. Jerzy Owsiak ma prawo zbierać pieniądze, budować potęgę swojej organizacji, głosić swoje poglądy (także te proaborcyjne), a inni mają prawo go krytykować. Nie za pomaganie, co warto przypomnieć, tylko za poglądy i ich promowanie. To absolutny alfabet wolności i tolerancji. Warto się go nauczyć, żeby nie wyjść na faszystę i zamordystę.
Tomasz P. Terlikowski
Polecamy Klarenbach. Tu się Mówi
Wiadomości
Politycy PiS apelują do Konfederacji. Poprzyjcie projekty dot. zmian w ustawie o obywatelstwie polskim
Lekarze mają już dosyć i domagają się od Tuska reakcji. Potrzebne jest pilne dofinansowanie służby zdrowia
Archiwum blokuje dostęp do akt Stasi dotyczących Angeli Merkel. Zasłaniają się „szkodą dla dobra państwa”
Najnowsze

Wipler krytykuje "reformy" Żurka: ma być ręczne sterowanie

Opozycja żąda dymisji prezydenta Macrona. Sytuacja polityczna we Francji jak kabaret

Lekarze mają już dosyć i domagają się od Tuska reakcji. Potrzebne jest pilne dofinansowanie służby zdrowia
