– Nie musimy się śpieszyć. Pamiętajmy, że unijny budżet, który w tej chwili obowiązuje jest dla Polski korzystny, więc twarde stanowisko wzmacnia naszą sytuację - ocenił w Polskim Radiu 24 wiceminister Aktywów Państwowych Janusz Kowalski.
– Nie ma możliwości, by Polska zgodziła się na powiązanie wydawania funduszy europejskich z jakąkolwiek tzw. regułą praworządności, pod którą ukryty jest instrument kontroli i wpływania na decyzje w różnych wymiarach - stwierdził polityk.
– Totalna opozycja nie chce dostrzegać jednej bardzo ważnej rzeczy. W Rzeczypospolitej Polskiej obowiązuje polska konstytucja i żaden urzędnik unijny, nie ma prerogatyw i prawa podważać porządku prawnego w naszym kraju - zaznaczył.
– W Polsce jest przestrzegane prawo. O zgodności poszczególnych ustaw z konstytucją decyduje Trybunał Konstytucyjny, a nie TSUE. Nie ma zgody na to, by oddawać część suwerenności i niepodległości urzędnikom w Brukseli. Nie po to walczyliśmy po sowieckiej okupacji o wolność, by dziś demokratyczne decyzje milionów Polaków były kwestionowane przez urzędników z Berlina czy Brukseli - podkreślił Janusz Kowalski.