Komorowski wyznaczy dowódcę sił zbrojnych na czas wojny

W poniedziałek w Pałacu Prezydenckim, Bronisław Komorowski wskaże gen. broni Marka Tomaszyckiego, Dowódcę Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych, jako kandydata do mianowania w czasie wojny na stanowisko Naczelnego Dowódcy Sił Zbrojnych.
O zapowiedzi zmian w kierownictwie armii poinformowano na stronie internetowej Biura Bezpieczeństwa Narodowego.
1 kwietnia 2015 r. Prezydent RP podpisał ustawę usprawniającą system kierowania obroną państwa w czasie wojny, w ramach której określone zostały także zadania osoby przewidywanej do mianowania na stanowisko Naczelnego Dowódcy. Zgodnie z tym, wskazany przez Prezydenta RP kandydat, w ramach swoich przygotowań, będzie mógł m.in. brać udział w strategicznych grach i ćwiczeniach obronnych, planowaniu użycia Sił Zbrojnych do obrony państwa oraz w przygotowywaniu wojennego systemu dowodzenia Siłami Zbrojnymi – czytamy w zapowiedzi BBN.
Gen. broni Marek Tomaszycki to absolwent Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Zmechanizowanych i Akademii Obrony Narodowej. W 1999 roku ukończył w AON kurs taktycznooperacyjny integracji z NATO, a w 2003 roku podyplomowe studia operacyjno-strategiczne.
Służbę wojskową rozpoczął w 1981 roku w 32 pułku zmechanizowanym. Służył także w 8 Brygadzie Zmechanizowanej i Dowództwie 8 Dywizji Obrony Wybrzeża. W latach 1996-1999 był szefem szkolenia-zastępcą dowódcy 36 Brygady Pancernej (po przeformowaniu zmechanizowanej).
Stanowisko Dowódcy Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych gen. Tomaszycki objął z dniem 1 stycznia 2014 r.
Polecamy Poranek Radia Republika
Wiadomości
Niemieckie media pesymityczne: Tusk jak "kulawa kaczka", "nie jest pewne, czy jego rząd przetrwa do 2027 roku"
Kaczyński o zwycięskiej kampanii Nawrockiego: mówiłem - "czekajmy na 11" i ta 11 przyniosła nam dobre wyniki
Najnowsze

Morawiecki u Gójskiej: „Wara od dzieci!”. Były premier ostro o hejcie i bezradności rządu

Kaczyński o zwycięskiej kampanii Nawrockiego: mówiłem - "czekajmy na 11" i ta 11 przyniosła nam dobre wyniki

Trafił w sedno polityki PO, mówiąc "cóż szkodzi obiecać". Jest reakcja KO, ale też internautów
