Komisja weryfikacyjna ds. reprywatyzacji zaostrza grzywny
– Hanna Gronkiewicz-Waltz posiada zbyt dużą wiedze o mechanizmach, które rządzą tą złą reprywatyzacją - mówi Jan Mosiński, członek komisji weryfikacyjnej badającej reprywatyzację w Warszawie.
– Jestem przekonany, że Hanna Gronkiewicz-Waltz stawi się przed komisją weryfikacyjną . Dlatego, że posiada zbyt dużą wiedze o mechanizmach, które rządzą tą złą reprywatyzacją - mówił w "Naszym Dzienniku" Jan Mosiński.
W rozmowie z gazetą, odniósł się też podniesienia górnego limitu kar grzywny za niestawiennictwo przed komisją i możliwość przymusowego doprowadzenia przed nią. Pojawiły się zarzuty, że przgotowano to z myślą o prezydent Warszawy.
- Opozycja już mówi, że ten przepis (...) jest specjalnie dla Hanny Gronkiewicz-Waltz. To jest nieprawda. Patrzymy na tę kwestię znacznie szerzej. Już w tej chwili doświadczamy pewnej obstrukcji ze strony pewnych osób, podmiotów prawnych, mających swój udział w niecnym procederze, który badamy, i które są skłonne zapłacić każdą kwotę - czy to 20 tys. zł, czy 50 tys. zł, aby tylko nie zeznawać przed komisją pod rygorem odpowiedzialności karnej. To z myślą o tych osobach i takich przypadkach jest ten. Ale oczywiście jeśli pani prezydent miasta stołecznego Warszawy uporczywie nie stawia się na wezwania, to sama umiejscawia się w grupie osób, których ten restrykcyjny przepis może dotykać - odniósł się Mosiński.
Sprawa dotycząca reprywatyzacji kamienicy przy ul. Noakowskiego 16 zostanie rozstrzygnięta do połowy grudnia. – Myślę, że w ciągu dwóch tygodni, jeszcze przed świętami, decyzje w sprawie Noakowskiego 16 ogłosimy - podsumował.