Gościem programu "Wolne Głosy" był Paweł Kobyliński, poseł partii Nowoczesna.
– Reprywatyzacja to szeroki problem. Wyłudzenia kamienic, wyrzucanie ludzi z mieszkań – nie mówimy rozliczeniu temu nie, należy zaspokoić roszczenia pokrzywdzonych ludzi. Brakuje mi jednak ustawy reprywatyzacyjnej. Pracuję w komisji, w której będziemy starali się znaleźć rozwiązania na przyszłość. Pamiętajmy, że roszczenia również pojawiają się teraz. Jeśli wrócimy, do komisji, czy zespołu, który ma wyjaśnić sprawy reprywatyzacyjne, to jest tam parę niewiadomych. Czy taka komisja ma rozwiązać wszystkie sprawy jednym strzałem? Czy ma na koniec przedstawić bilans, wydać decyzje? To setki, tysiące spraw, a każda jest inna. Czy ma zostać znalezione jedno rozwiązanie? Obawiam się, że zbierzemy je wszystkie razem, to nie starczy nam kilkudziesięciu lat na rozwiązanie tego. Tu jest pies pogrzebany – zauważa Paweł Kobylański.
– Na chwilę obecną mieliśmy zapowiedzi ministra, jak to będzie wyglądać, mamy pewne umocowanie prawne tej komisji. Pamiętajmy, że mechanizm był taki, że wyłudzano roszczenia i na wolnym rynku je sprzedawano. Ważne, żeby nie karać tych, którzy w dobrej wierze zakupili te budynki. Zastanawiam się, czy rozliczenie tego nie skończy się na szumnych zapowiedziach – dodaje poseł Nowoczesnej.
– Mamy też nieruchomości, które nie istnieją, przecież Warszawa była zburzona. Pamiętajmy, że reprywatyzacja to nie tylko mienie Warszawskie, to cały kraj. Kilka komisji nie będzie w stanie zająć się wszystkimi roszczeniami. Ustawa o tym, jak państwo ma postępować w tej sprawie, jest bardzo ważna – stwierdza gość programu.
– Patrząc wstecz to reprywatyzacja to bolączka wszystkich rządów, które były przed dzisiejszym dniem. Już w latach 90-tych próbowano wprowadzać ustawy reprywatyzacyjne. Pamiętam, że w latach 90-tych najkonkretniejszą ustawę zakwestionował prezydent Kwaśniewski. Wszystkie rządu od 1989 r. miały problem z reprywatyzacją. PO rządziła ostatnie 8 lat, tak więc to oni politycznie dzisiaj opowiadają za ten grzech zaniechania – powiedział Kobylański.
– Sprawa odpowiedzialności prezydent Gronkiewicz-Waltz jest skomplikowana. Zarządzanie duża organizacją jak Urząd Miasta, szczególnie tak wielkiego jak Warszawa, jest sprawą skomplikowaną. Wokół prezydent mogła narosnąć pewna sitwa, która nie dopuszczała pewnych informacji do niej. Natomiast to jej nie rozgrzesza, każdy szef odpowiada za swój zespół – zakończył Paweł Kobylański.
Najnowsze
Republika zdominowała konkurencję w Święto Niepodległości - rekordowa oglądalność i wyświetlenia w Internecie