Kidawa-Błońska chce walczyć z "duchotą i stęchlizną w naszym polskim domu"
Kandydatka Platformy Obywatelskiej na prezydenta RP, Małgorzata Kidawa-Błońska wygłosiła przemówienie na Radzie Krajowej tej partii. Obok nowego lidera PO, Borysa Budki to właśnie wicemarszałek Sejmu była główną „gwiazdą” konwencji.
Rada Krajowa pod hasłem „Nowa Energia, Nowa Platforma” rozpoczęła się w samo południe.
– W naszym polskim domu panuje teraz duchota i stęchlizna. My wiemy, jak tu przewietrzyć i posprzątać- przekonywała.
– Musimy zabrać się do pracy. Mamy siłę, mamy energię i mamy doświadczenie, więc ta prawdziwa oczekiwana przez Polaków zmiana jest konieczna- stwierdziła polityk, jak zwykle nieco na wyrost wypowiadając się w imieniu Polaków, którzy dwukrotnie, w 2015 r. i 2019 r., wybrali rząd Prawa i Sprawiedliwości.
– Pierwszy krok już za nami, mamy nowe otwarcie, pomysły, nową energię, przychodzą nowi ludzie. I Borys ja tutaj liczę na ciebie. I nie tylko ja, ale miliony ludzi w Polsce, którzy wierzą, że potrafimy zrobić nowe otwarcie i tę prawdziwą zmianę- zwróciła się do nowego lidera Platformy.
Jak przekonywała Kidawa-Błońska, PO musi być jak świeże powietrze, szansa na lepsze życie i lepszą Polskę.
– Musimy sprawić, żebyśmy mogli znowu oddychać, żebyśmy dobrze czuli się Polsce. Nie możemy się cofać nawet o pół kroku w tył. I dla nas ważne powinno być tylko to, co jest dzisiaj i jutro. To nasze zadanie i nasz cel- podkreśliła kandydatka PO na prezydenta, nawiązując również do majowych wyborów prezydenckich.
– To historyczny moment od którego będzie zależało co dalej. To ostatnia szansa, żeby zatrzymać podział, który postępuje coraz dalej. Musimy to zrobić teraz, bo potem nie będzie już co zbierać. To wszystko się rozsypie i to nie jest straszenie, to się może wydarzyć naprawdę- stwierdziła Małgorzata Kidawa-Błońska.
– Wiem, co trzeba zrobić, żeby zatrzymać to zło i te złe procesy, które postępują w naszym kraju. Musimy być inni, lepsi, mądrzejsi. Totalna opozycja to nie jest dobre rozwiązanie. Ja nie zgadzam się na symetryzm, który teraz obowiązuje, że część ludzi łasi się do władzy. My musimy być odważni- przekonywała.
– Nie będę ani totalna ani bojaźliwa. Mam dość walki kogutów i panów którzy ciągle zdenerwowani boją się o swoją przyszłość- mówiła wicemarszałek Sejmu.
Jak widać, Platforma Obywatelska nadal nie rozumie, dlaczego w październiku ubiegłego roku przegrała kolejne wybory parlamentarne. Mimo zapowiedzi o "nowej energii", Małgorzata Kidawa-Błońska wciąż powtarza te same stare frazesy.