Amerykański sekretarz stanu John Kerry będzie w przyszłym tygodniu na Ukrainie, by, jak pisze agencja Associated Press, okazać poparcie USA dla rządu w Kijowie w sytuacji zaostrzenia konfliktu z rosyjskimi dywersantami na wschodniej Ukrainie.
– Sekretarz stanu John Kerry uda się na Ukrainę 5 lutego i odbędzie spotkania z prezydentem Petrem Poroszenką, premierem Arsenijem Jaceniukiem, szefem MSZ Pawłem Klimkinem, a także z członkami ukraińskiego parlamentu – oświadczyła na briefingu rzeczniczka Departamentu Stanu USA Jennifer Psaki.
Bezpośrednio z Kijowa szef dyplomacji USA ma się udać do Monachium na konferencję ws. bezpieczeństwa, gdzie - jak powiedziała Psaki - spotka się z ministrem spraw zagranicznych Rosji Siergiejem Ławrowem.
Przedstawicielka Departamentu Stanu podkreśliła, że wizyta Johna Kerry'ego do Moskwy nie jest na razie planowana.
W mediach pojawiły się spekulacje, że Kerry może udać się też do Moskwy podczas podróży na Monachijską Konferencję Bezpieczeństwa (6-8 lutego). Ambasada USA w Rosji w piątek zaprzeczyła, by miał on w przyszłym tygodniu przyjechać do Moskwy.
Agencje przypominają, że prezydent USA Barack Obama i kanclerz Niemiec Angela Merkel we wtorkowej rozmowie telefonicznej zgodzili się, że Rosja będzie musiała "wziąć odpowiedzialność" za swe "materialne wsparcie dla prorosyjskich separatystów" na wschodzie Ukrainy. Obama przyznał też, że przeanalizuje "wszystkie opcje", aby zakończyć trwający konflikt na Ukrainie, podczas gdy Rosja ustawicznie zaprzecza, jakoby była weń zaangażowana.