Okres wojenny to – jak dotąd – najsłabiej zbadany przez historyków okres życia kardynała Stefana Wyszyńskiego. Jak dowiedziała się "Rzeczpospolita", oskarżany o antysemityzm Wyszyński, pomagał w czasie wojny Żydom.
Gazeta poznała zweryfikowaną relację świadka, który twierdzi, że kardynał Wyszyński osobiście pomagał Żydom w czasie wojny. Kobieta uważa, że pośrednio ocalała dzięki prymasowi.
Świadek, Jadwiga Karwowska, w ramach projektu "Księża dla Żydów" relacjonowała, że w roku 1941 mający wówczas około 30 lat Wyszyński przybył do majątku Żułów na Lubelszczyźnie, gdzie mieszkała wraz z rodziną. Według jej słów, miał się tam zajmować m.in. ratowaniem trzyosobowej rodziny żydowskiej.
"Zdaniem historyków jej relacja obala tezę o rzekomym antysemityzmie prymasa. Pozwala też na dokładniejsze opisanie jego wojennych losów" – wyjaśnia dziennik.
Relacja kobiety jest zgodna z historią, jaką kilka lat temu złożyła siostra Joanna Lossow, podczas wojny przełożona domu w Żułowie. Siostra Lossow w swojej opowieści nie wymieniła jednak nazwiska późniejszego prymasa.
– Nigdy nie chwalił się on tym, że pomagał Żydom, bo traktował to jako coś normalnego. To naturalny chrześcijański odruch, że pomaga się potrzebującym. Te relacje pozwolą na dokładniejsze opisanie wojennych losów prymasa, bo o nich wciąż mało wiemy – powiedział "Rzeczpospolitej" historyk Paweł Skibiński z Uniwersytetu Warszawskiego.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Zapewniali, że jak wygra Trump, wyjadą z USA. Czy amerykańscy celebryci spełnią teraz swoje zapowiedzi?