Deklaracja prezydenta Bronisława Komorowskiego, który stwierdził, że rekomendacja zarządu PO dla Ewy Kopacz na stanowisko premiera nie jest dla niego wiążąca, to prawdopodobnie tylko doraźna gra obliczona na nieodległe wybory prezydenckie – ocenił prezes PiS Jarosław Kaczyński.
– Konstytucja jest jasna – w pierwszym kroku premiera desygnuje prezydent. Prawdopodobnie prezydent tą deklaracją chce podkreślić, że nie siedzi tylko pod żyrandolem – mówił prezes Kaczyński – To najprawdopodobniej jest tylko taka doraźna gra, wybory prezydenckie przecież są nieodległe i w związku z tym taka demonstracja, w przekonaniu prezydenta i jego współpracowników, ma mu służyć – dodał.
Lider największej opozycyjnej partii nie chciał oceniać kandydatur wicepremier Elżbiety Bieńkowskiej na stanowisko komisarza w Unii Europejskiej i marszałek Sejmu Ewy Kopacz na premiera.
– Nie chcę być nieuprzejmy wobec dam, wobec tego nie będę wdawał się w szczegóły. Nie jest to ocena pozytywna, tak bym to określił – powiedział.
Kiedy dziennikarze nadal dopytywali, jak ocenia kwalifikacje Bieńkowskiej, powtórzył: „Już powiedziałem, nie chcę być nieuprzejmy wobec dam. Nie oceniam urody, tylko kwalifikacje”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Kaczyński: Popieramy nominację Tuska na szefa Rady Europejskiej