Kabaret na całego! Tomasz Lis dzwoni do studia TOK FM oburzony, że krytykuje się jego ... tekst!
Tomasz Lis powinien zastanowić się czy nie czas już na zmianę zajęcia. Po tym jak zachował się w dniu dzisiejszym, dzwoniąc do Radia TOK FM i krytykując fakt, że krytykuje się jego "wstępniak" w tygodniku "Newsweek", powinien zapaść się pod ziemię.
Dziś gośćmi Dominiki Wielowieyskiej w radiu TOK FM byli: Grzegorz Sroczyński ("Gazeta Wyborcza") oraz Jacek Nizinkiewicz ("Rzeczpospolita"). Rozmowa dotyczyła m.in. dzisiejszego wstępniaka Tomasza Lisa, który napisał, że dzisiejszych dziennikarzy w Polsce można nazwać albo „kontrasów” albo „neutrasów” w stosunku do rządzących. Ci ostatni wg. Lisa przysługują się obecnej władzy.
Sroczyński od razu - bardzo krytycznie - ocenił ten tekst, mówiąc: – Jest to bardzo niemądry tekst nie o tym, że na plażach jest chamstwo, ale tekst był opakowany w ten sposób, że 500 plus pojechało na wakacje i mamy chamstwo nad morzem. Takie stawianie sprawy, pomijając, że jest intelektualnie nieuczciwe, jest też bardzo szkodliwe, dlatego że powoduje w Polsce podziały i podgrzewa uprzedzenia społeczne".
I oto co się stało. Do programu od razu zadzwonił telefon. To był sam autor tekstu Tomasz Lis, który wystrzelił: "Chciałbym się odnieść do tego, co powiedział pan Sroczyński, który mówiąc o intelektualnej nieuczciwości sam dokonał dwóch aktów nieuczciwości intelektualnej. Pan Sroczyński powiedział, że dzisiejszy wstępniak, który napisałem, jest tekstem dyscyplinującym. Myślę, że powinien go przeczytać i będzie mu łatwiej go zrecenzować i zrozumieć, że jego interpretacja jest całkowicie mylna (...) Jeśli chodzi o tekst o plażach, mógłbym się łatwo wykpić, bo przed tygodniem - z różnych względów - w ogóle mnie nie było mnie w pracy. Ale będę tego tekstu bronił. Ten sosik, którym oblał ten tekst pan Sroczyński, to jest dokładnie ten sosik, którym oblali go propagandyści PiS".
Sroczyński nie czekał długo tylko odpowiedział Lisowi: "Jeżeli różne osoby mówiąc ci to samo, Tomku, to może trzeba to przemyśleć po prostu. Może coś w tym jest?". A Jacek Nizinkiewicz dodał: – Ja chyba też tę PiS-owską narrację wyznaję (...) Mówienie o pisowskiej narracji , jeżeli ktoś ma inne zdanie, jeżeli ktoś nie zgadza się z pewnymi opiniami jest absolutnie absurdalne".
Tomasz Lis postrachem wszystkich radiowych programów w Polsce!