Członkowie Komitetu Obrony Demokracji wraz z sympatykami Partii Razem przyjdą wieczorem przed Kancelarię Premiera, by domagać się od rządu publikacji wczorajszego wyroku Trybunału Konstytucyjnego w Dzienniku Ustaw.
"Razem siedzimy i czekamy na wyrok. Weź krzesło! Posiedzenie konstytucyjne" – takie wydarzenie, które powstało na Facebooku, ma zachęcić obrońców demokracji do uczestnictwa w pikiecie przed budynkiem KPRM.
"Rozstawiamy krzesła i czekamy na publikację orzeczenia. Dołącz do nas! Liczba krzeseł ograniczona, dlatego zachęcamy do przyniesienia własnych. Pamiętaj, posiedzenie może się przedłużyć. Weź ze sobą śpiwór, koc albo ciepłe ubrania, żeby razem czekać, aż rząd wypełni swój obowiązek" – czytamy na portalu społecznościowym.
Zandberg nie chce PO
Jak powiedział na antenie Radia RDC polityk PO Rafał Grupiński, w pikiecie przed Kancelarią Premiera wezmą także udział posłowie z jego partii. Jednak ich obecności nie chce Adrian Zandberg. Lider Partii Razem poinformował na antenie Radia Wrocław, że nie pozwoli działaczom PO "lansować się przed kamerami". – Mam wrażenie, że KOD dał się wykorzystać politykom establishmentu, nasz protest wykorzystać się nie pozwoli – podkreślił.
Wczoraj Trybunał Konstytucyjny w składzie 12-osobowym orzekł, że nowelizacja ustawy o TK autorstwa PiS jest niekonstytucyjna w kilku punktach. Zdanie odrębne do wyroku złożyli sędziowie Julia Przyłębska i Piotr Pszczółkowski. Jeszcze przed wydaniem orzeczenia portal wPolityce.pl poinformował, że projekt wyroku od przeszło dwóch tygodni jest już gotowy. Według dziennikarzy serwisu, mieli do niego wgląd m.in. posłowie PO. Dokument miał być przez nich poprawiany i komentowany.
Nie będzie publikacji wyroku
Według szefowej KPRM Beaty Kempy środowe obrady TK zakończyły się stanowiskiem, które stwarza jedynie zewnętrzne pozory wyroku. Jak dodała, TKskłada się z 15 sędziów. – W naszej ocenie prezes TK nie dopuszczając ich (trzech sędziów – red.) naruszył artykuł 7. konstytucji. Arbitralne uznanie przez TK, że ustawa nie korzysta z domniemania konstytucji narusza zasadę legalizmu. W rezultacie wydane stanowisko, określone błędnie, jako wyrok, wyraża jedynie opinię niektórych sędziów TK – stwierdziła.
Z kolei rzecznik rządu Rafał Bochenek zapowiedział, że rząd nie może opublikować wyroku TK w Dzienniku Ustaw. Zaznaczył też, że wczorajsze procedowanie Trybunału "ciężko nawet nazwać posiedzeniem". – TK powinien stosować nie tylko konstytucję, ale również ustawę, która reguluje szczegółowy tryb postępowania – podkreślił. CZYTAJ WIĘCEJ
CZYTAJ TAKŻE: