"Przy pomocy niemieckiej infrastruktury, Gazprom może wysadzić polski program dywersyfikacji dostaw gazu zgodnie z literą prawa" – pisze na portalu BiznesAlert.pl Wojciech Jakóbik. Dodaje, że sygnały o niepewnym rewersie na Gazociągu Jamalskim płyną już ze strony Gaz-Systemu, strategicznej spółki odpowiedzialnej za przesył gazu ziemnego na terenie Polski.
Ekspert ds. energetyki i redaktor naczelny BiznesAlert.pl ostrzega przed scenariuszem, w którym Gazprom zechce zatrzymać dostawy gazu do Polski przez Gazociąg Jamalski, w celu zmniejszenia znaczenia naszego kraju w tranzycie gazu, podobnie jak w przypadku Ukrainy.
Jakóbik przypomina, że umowa na dostawy gazu z Rosji do Polski kończy się w 2020 r. "Niewykluczone, że zgodnie z prawdopodobnym trendem budowy rynku pod Nord Stream, Gazprom zechce dostarczać nam surowiec przez Niemcy, zwiększając znaczenie tranzytowe naszego zachodniego sąsiada, a zmniejszając nasze" – pisze.
Ekspert dodaje, że taki rozwój wydarzeń może wywołać spory problem, o którym coraz głośniej dyskutują już ministerstwo gospodarki, Urząd Regulacji Energetyki i inne kluczowe podmioty na rynku gazu w Polsce, a mianowicie wysadzenie przez Gazprom polskiego programu dywersyfikacji dostaw gazu – zgodnie z prawem.
W rozmowie z portalem telewizjarepublika.pl Jakóbik podkreśla, że w związku z rozpoczynającym się sezonem zimowym, Polsce nie grożą przerwy w odbiorze "błękitnego paliwa". – Tak jak zeszłej zimy Rosji się to nie opłaca. Jednak sam fakt, że nie możemy polegać na rewersie niemieckim jest ważny – mówi.
Zdaniem redaktora naczelnego BiznesAlert.pl taki rozwój wydarzeń zablokuje Polsce kolejny alternatywny szlak. – Gazprom może to wyciągnąć w tajnych negocjacjach o cenie i wolumenie dostaw – mówi nam Jakóbik.