Już od dziś pacjenci mogą skorzystać z nowoczesnego, polskiego testu diagnostycznego jednocześnie wykrywającego wirusa grypy i koronawirusa w specjalnie przystosowanym do tego celu laboratorium w Instytucie Genetyki Człowieka Polskiej Akademii Nauk w Poznaniu. To pierwsza w Polsce diagnostyka oparta na innowacyjnym autorskim opracowaniu naukowców z tego instytutu uruchomiona na szeroką skalę dla Polaków.
Naukowcy z poznańskiego Instytutu Genetyki Człowieka Polskiej Akademii Nauk (IGC PAN) poinformowali o zgłoszeniu pierwszego polskiego patentu na Test F-INe COST (Fast INfluenza Cov One Step Test) umożliwiającego jednoczesne wykrywanie i różnicowanie koronawirusa oraz wirusów grypy typu A i B. To sukces na światową skalę i ugruntowanie Polski jako ważnego naukowego partnera w międzynarodowej walce z pandemią SARS-CoV-2.
- Nasz test diagnostyczny w rzetelny i szybki sposób umożliwia rozróżnienie w jednej probówce, czy dany chory jest zakażony wirusem SARS-CoV-2 czy wirusem grypy. Wiarygodny i jednoznaczny wynik testu jest niezwykle istotny w obecnej sytuacji pandemicznej, ponieważ powoduje uruchomienie jednej z dwóch różnych ścieżek nie tylko medycznych i terapeutycznych, ale także organizacyjnych związanych z restrykcjami, takimi jak kwarantanna czy izolacja. Dzięki naszemu patentowi powstało narzędzie, które potrafi szybko różnicować czynnik zakaźny obu tych chorób, które klinicznie wyglądają bardzo podobnie - mówi prof. Michał Witt, dyrektor Instytutu Genetyki Człowieka PAN (IGC PAN).
Duża zmiana bez zmian
Test F-INe COST stworzony przez IGC PAN to ogromna pozytywna zmiana dla pacjentów i lekarzy, bez potrzeby zmian w dotychczasowej organizacji logistycznej i infrastrukturalnej w laboratoriach diagnostycznych.
- Zaprojektowaliśmy nasz test tak, aby bez problemu mógł być wykorzystywany przez laboratoria diagnostyczne i żeby nie wymagał dokonywania zmian w dotychczasowej organizacji ich pracy. Wdrożenie naszego testu do rutynowej diagnostyki nie wiąże się z żadnym specyficznym oprogramowaniem, urządzeniami czy z dodatkowymi umiejętnościami. Wykonuje się go dokładnie tak samo, jak standardowe testy molekularne na COVID-19. To duża optymalizacja czasowa dla diagnostów, bo posługując się naszym zestawem w jednym czasie wykonują test identyfikujący i jednocześnie różnicujący dwa patogeny. Jest to niezwykle ważne również dla lekarzy w kierowaniu pacjentów na konkretne leczenie planowe i ostre. Dosłownie to szybsze i bardziej skuteczne ratowanie zdrowia i życia chorych - wyjaśnia prof. Natalia Rozwadowska, kierownik Zakładu Patologii Molekularnej IGC PAN.
Pierwsza w pełni polska diagnostyka
Ale patent to nie wszystko. Bez faktycznego wdrożenia i udostępnienia społeczeństwu każdy, nawet najlepszy wynalazek pozostaje jedynie w sferze badań naukowych. Instytut Genetyki Człowieka PAN w Poznaniu nie chce na tym poprzestawać. Dlatego już od dziś uruchamia wykonywanie testu różnicowego koronawirusa i grypy, opartego na autorskim, innowacyjnym polskim opracowaniu, czyniąc go dostępnym dla osób tego potrzebujących.
- Dziś uruchamiamy pełną diagnostykę różnicową SARS-CoV-2 i wirusów grypy A i B przy użyciu opracowanego w naszym Instytucie testu molekularnego. Wszystkich zainteresowanych wykonaniem testu zapraszamy do naszego specjalistycznego laboratorium w Instytucie Genetyki Człowieka PAN w Poznaniu” - kontynuuje prof. Witt. „Już na początku pandemii COVID-19 postanowiliśmy włączyć się aktywnie do walki z wirusem. Mamy niezwykle profesjonalny zespół ludzki, składający się z wysoko kwalifikowanych diagnostów laboratoryjnych, specjalistów genetyki medycznej i klinicznej. Dysponujemy znakomitym zapleczem aparaturowym. W naszym laboratorium >>covidowym<< przebadaliśmy dotychczas ponad 20 tys. próbek, jesteśmy w pełni gotowi na rozszerzenie działalności o kolejne testy. Wychodzimy naprzeciw szczególnym potrzebom społecznym wynikającym z tej bezprecedensowej pandemicznej sytuacji - dodaje profesor Witt.
Grypa sezonowa już od stycznia
Tak szybkie uruchomienie diagnostyki różnicującej grypę i COVID-19 jest nieprzypadkowe. Naukowcy alarmują, że do pandemii SARS-CoV-2 dojdzie od stycznia kolejne zagrożenie zdrowotne - sezonowy atak grypy, rokrocznie pojawiający się w tym czasie.
- Szczyt zachorowań na grypę w Polsce zaczyna się w styczniu i trwa co najmniej do końca marca. Wiele objawów klinicznych zakażenia wirusem grypy jest niemal identycznych jak w przypadku infekcji koronawirusowej. Nasz test różnicuje zakażenia SARS-CoV-2 od grypy typu A i B, czyli najczęstszych odmian grypy występujących w Polsce. To istotne, ponieważ zakażenie grypą w Polsce jest bardzo prawdopodobne ze względu na niską wyszczepialność, która w naszym kraju wynosi mniej niż 5 proc. społeczeństwa; dla porównania, w wielu krajach zachodnich dochodzi ona nawet do kilkudziesięciu procent. Co prawda do grypy już przywykliśmy, ale nie zapominajmy o tym, że zarówno sama grypa, jak i jej powikłania przy chorobach współistniejących może mieć tragiczne w konsekwencji skutki - tłumaczy prof. Rozwadowska.
Potrzebne wsparcie decydentów
Naukowcy z Instytutu Genetyki Człowieka PAN w Poznaniu apelują do decydentów, głównie Ministerstwa Zdrowia oraz Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego o współpracę i pomoc we wdrożeniu Testu F-INe COST na szeroką, ogólnopolską skalę.
- Apelujemy do decydentów, aby zainteresowali się naszym testem, który pozwoli szybko i tanio różnicować COVID-19 i grypę. Nie zapominajmy, że nasz system ochrony zdrowia już teraz jest przeciążony, a lada chwila nałożą się nań, na wszystkich diagnostów, ratowników, lekarzy, pielęgniarki, kolejne wyzwania związane z zachorowaniami na grypę. Tylko dzięki współpracy będziemy mogli powiedzieć, że Polacy mają szansę zdać ten egzamin - zachęca prof. Witt.