Ojciec hiszpańskiego monarchy napisał, że decyzja o wyjeździe z kraju wynika z “publicznych reperkusji”, dotyczących wydarzeń z jego prywatnego życia. Podkreślił, że służy ona “ułatwieniu” sprawowania urzędu głowy państwa Filipowi VI.
Były król Hiszpanii Juan Carlos Burbon ogłosił w poniedziałek, że zamierza opuścić kraj, aby nie szkodzić monarchii oraz pozycji swego syna Filipa VI. Swoje stanowisko przedstawił w liście przekazanym swemu następcy.
“Rok temu wyznałem Ci moją wolę porzucenia aktywności instytucjonalnej. Teraz, kierując się przekonaniem o wykonywaniu najlepszej posługi na rzecz Hiszpanów, ich instytucji oraz Ciebie, informuję Cię o mojej przemyślanej już decyzji w sprawie przeprowadzenia się (…) poza Hiszpanię” - napisał Juan Carlos w liście do syna.
Były monarcha zapewnił, że zawsze dążył do jak najlepszego wykonywania swoich obowiązków na tronie, a swoją decyzję o opuszczeniu kraju “podjął ze spokojem”.
W ostatnich tygodniach hiszpańska prasa szeroko podejmowała temat zarzutów o korupcję wobec byłego króla, przypominając, że 8 czerwca 2020 r. Sąd Najwyższy Hiszpanii ogłosił wszczęcie śledztwa przeciwko Juanowi Carlosowi. Jest on podejrzany o udział w korupcji podczas uczestnictwa konsorcjum 12 hiszpańskich spółek w przetargu na budowę szybkiej kolei AVE w Arabii Saudyjskiej.
Pod koniec maja 2019 r. Juan Carlos obwieścił, że wycofuje się z życia publicznego, co nastąpiło podczas uroczystości piątej rocznicy abdykacji hiszpańskiego monarchy.
Sprawujący urząd króla Hiszpanii przez blisko 39 lat Juan Carlos Burbon ustąpił 2 czerwca 2014 r. Siedemnaście dni później na tron wstąpił jego 46-letni wówczas syn Filip VI.
Juan Carlos urodził się w 1938 r. w Rzymie, w czasie hiszpańskiej wojny domowej. Do Hiszpanii przybył dekadę później. W 1975 r., dwa dni po śmierci generała Francisco Franco, wstąpił na tron, co oznaczało przywrócenie monarchii w tym kraju.