Polska polityka historyczna w ostatnich tygodniach znajduje się w defensywie wobec kłamstw na temat Holocaustu. – To wynika z tego, ze jest wiele zaniedbań, również po tzw. „Dobrej Zmianie”. Jak długo można czekać na wykupienie bilbordów, które przypomną, kto był odpowiedzialny za wybuch II wojny światowe? – retorycznie pyta Stefan Hambura, polski prawnik, działacz mniejszości polskiej w Niemczech.
– Jeśli będziemy się bać to nic nie załatwimy. Niemcy idą dalej, już budują kaplicę własnych bohaterów, którzy pomagali Żydom podczas II wojny światowej. To się nazywa „cisi bohaterowie”. Stauffenberg jest przedstawiany jako niemiecki lider ruchu oporu, a ten ruch by się zmieścił w jednym gabinecie. Przypomnę, że Stauffenberg był nazistą i miał wiele rasistowskich wypowiedzi – dodaje gość Marcina Bąka.
– Mamy Polską Fundację Narodową, życzyłbym sobie, żeby ta fundacja wykupiła na początku kilkadziesiąt miejsc bil bordowych w Berlinie. Zmienimy narracje historyczną tylko wtedy, kiedy ona zostanie zmieniona w Niemczech. Niemcy muszą do tego zostać zmuszeni. Jeśli nie będzie nacisków polskich władz to się nie odbędzie. Jest strona stratywojenne.pl – korzystajmy z tego, wzywajmy rząd do konkretnych działań – zauważa Stefan Hambura.
"Narracja, która się nasiliła kilka tygodni temu będzie wzmocniona"
Drugą fazę sporu rozpoczęło wystąpienie pana premiera Morawieckiego w Monachium – Dziwi mnie, że żaden z polskich dziennikarzy, dyplomatów nie pochylił się nad artykułem w der Spiegel online, który ukazał się dzień przed wyzwoleniem Auchwitz – są tu nawiązania do przemówienia Rumkowskiego w Łodzi. To skandaliczne, że w ten sposób, pochylając się nad losem Żydów, którzy zostali wymordowani, że stało się to dzień przed rocznicą wyzwolenia Auschwitz, a nikt tego nie zauważył. A pan premier jest krytykowany. Czy dalej będziemy spać? Jeśli nie weźmiemy tego w swoje ręce to nie zmienimy historycznej narracji, która jest niezgodna z rzeczywistością – ocenia Hambura.
Dzięki czemu to narracja Niemiec zwycięża? – To konkretna polityka historyczna. A ja się pytam gdzie są polscy historycy, dyplomaci. Jest historyk jak prof. Bogdan Musiał, jego wiedza jest niewykorzystywana. Jest Instytut Zachodni, już po dobrej zmianie – jak długo można działać i nie mieć konkretnych efektów? Jeśli nie będziemy konkretnie rozmawiać to polityka historyczna polegnie. Narracja, która się nasiliła kilka tygodni temu będzie wzmocniona – odpowiada nasz gość.
Czy najważniejsze jest więc przekazanie naszej racji Niemcom? – Uważam, że kierunek niemiecki jest najważniejszy. Jeśli zmienimy sposób myślenia w Niemczech, zmienimy to na całym świecie. Jeśli będziemy się bali własnej odwagi to nic nie zrobimy. Niedaleko bramy Brandenburskiej znajduje się polska nieruchomość, ona jest niewykorzystywana. Można również wykupić sponsorowane artykuły, wszystko jest wykonalne. Ale nie można cały czas chodzić na kolanach, powstańmy z kolan. Widocznie trudno to nam przychodzi – zakończył Stefan Hambura.