Guzy o rosyjskim konwoju: To samozwańcza kolumna, o której nic nie wiemy
– Pomoc Rosji dla Ukrainy to po prostu samozwańczy konwój humanitarny. Nic o nim nie wiemy – ani co jest w środku, ani kto jest w personelu. Sprawa jest niepokojąca, jest wiele mieszanych sygnałów, nie wspominając już o organizacjach takich, jak Czerwony Krzyż i OBWE, które powiedziały, że nic na ten temat nie wiedzą – mówił na antenie Telewizji Republika niezależny ekspert ds. międzynarodowych Jarosław Guzy.
Wczoraj spod Moskwy wyruszył konwój humanitarny dla Ukrainy. Za dwa dni ma on dotrzeć do Doniecka i Ługańska – miejscowości, którym grozi katastrofa humanitarna. W skład kolumny wchodzi 280 ciężarówek. Mają one wieźć 2 tysiące ton ładunku: żywność, środki higieny, lekarstwa, śpiwory i agregaty prądotwórcze różnej mocy.
– Założywszy, że zawartość konwoju jest taka, jak podają Rosjanie, to pojawia się wątpliwość, czy jest to pomoc faktycznie dla ludności, czy dla dywersantów, którzy tam walczą – zastanawiał się ekspert. – Wśród rozmaitej barwy zagrożenia jest stały element – kolumna może przyczynić się do zbrojnej interwencji na terenie Ukrainy. Nie ma żadnych podstaw, aby ten konwój tam pojechał – pokreślił.
Guzy dodał, że wysłanie pomocy humanitarnej przez Rosję na Ukrainę może być polityczną prowokacją, by odwrócić szalę i przedstawić Putina w lepszym w świetle lub też pretekstem do operacji pokojowej, bo „chodzi o to, by bezkarnie interweniować na terenie Ukrainy”.
– Jak zachowa się Ukraina? To bardzo trudna sytuacja, bo ewidentnie ta pomoc jest potrzebna, ale jedno jest pewne – w takiej formie ten konwój nie może wjechać na teren Ukrainy, obojętnie w które miejsce – pokreślił Guzy.
Niezależny ekspert odniósł się także do ostatnich słów rosyjskiego polityka Władimira Żyrinowskiego. Lider nacjonalistycznej partii powiedział wczoraj, że w wypadku konfliktu wojennego między Rosją a Zachodem, Polska i kraje bałtyckie zostaną zmiecione z powierzchni ziemi. Wyraził też przekonanie, że Putin podjął już decyzję o rozpoczęciu III wojny światowej.
– Żyrinowski ma taką specyficzną rolę. Wiadomo, że jest to kukła sterowana przez służby specjalne, on ma za zadanie mówić takie rzeczy, ale zaznaczmy, że nie jest to występ cyrkowca, tylko człowieka, który odgrywa znaczną rolę w polityce rosyjskiej – ocenił Guzy. – Żyrinowski pokazuje to, co jest w mentalności rosyjskiej, niestety nie tylko w elitach – podsumował ekspert.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: