Groźby i wyzwiska na lotnisku Chopina
Trzech pasażerów obecnych na pokładzie samolotu kierującego się do Eindhoven w agresywny sposób reagowało na uwagi personelu. Mężczyźni podważali i lekceważyli restrykcje sanitarne, kierując jednocześnie groźby w kierunku załogi i pasażerów. Na płycie lotniska Chopina zainterweniowała Straż Graniczna, a samolot został zawrócony z pasa startowego.
- Kolejny pokaz Polaków na pokładzie samolotu Wizz Air. Brak maseczek, groźby śmierci itd. Samolot zawrócił" – poinformował na Twitterze Jan de Zeeuw Jr, syn byłego dyrektora reprezentacji Polski w piłce nożnej.
Kolejny pokaz Polaków na pokładzie samolotu Wizzair (W6 1371). Brak maseczek, groźby śmierci itd. Samolot zawrócił. 🙄🤐
— Jan de Zeeuw (@juniordz) February 3, 2022
- Wszystko było w porządku, jedynie lot się opóźnił. Samolot wystartował o 13:06, zatrzymał się na drodze kołowania, bo w środku była awantura. Trzy osoby zostały wyprowadzone. Następnie samolot wrócił na miejsce postojowe i wystartował z opóźnieniem. Sam lot przebiegł bez żadnych problemów – stwierdził jeden z pracowników stołecznego lotniska.
Na miejscu interweniowała straż graniczna. - Według raportu z lotu trzech mężczyzn w wieku 25 -27 lat nie wykonywało poleceń załogi, odmawiając założenia maseczek ochronnych na usta i nos oraz kierując groźby i wyzwiska w kierunku innych współpasażerów. Kapitan podjął decyzję o zawróceniu samolotu z pasa startowego i wycofaniu trzech agresywnych pasażerów z rejsu – powiedziała, rzeczniczka Komendy Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej (SG), Dagmara Bielec.
Jak podaje Bielec, mężczyźni opuścili pokład samolotu, udając się w asyście funkcjonariuszy do pomieszczeń służbowych SG. Za popełnione wykroczenia nałożone zostały mandaty karne. Tylko jeden z trójki mężczyzn przyjął go w formie kredytowanej, bez podważania jego słuszności, reszta z nich „nie poczuwa się do winy”. W stosunku do nich zostaną sporządzone wnioski o ukaranie, które zostaną skierowane do sądu.
- W trakcie prowadzenia interwencji mężczyźni zachowywali się zuchwale, arogancko, wielokrotnie przeklinali, a także próbowali nagrywać interwencję w sposób skryty w miejscu, w którym dokonywana jest kontrola paszportowa. Po zakończonych czynnościach pasażerowie udali się w kierunku wyjścia - podsumowała por. Bielec.